Warhammer Wiki
Warhammer Wiki
Advertisement
Brine Wife

Żona Solanki, urodzona jako Keterlyn, jest byłą wiedźmą, która stała się potężną nieumarłą Syreen w sojuszu z wampirzym lordem Luthorem Harkonem z Piratów Zombie, który obecnie zamieszkuje wyspę u wybrzeży Cape Ruin w Lustrii, w pobliżu Wybrzeża Wampirów.

Historia[]

Dawno temu, w Erze Trzech Cesarzy, potężna ludzka wiedźma imieniem Keterlyn terroryzowała Ostland. Uciekając na wybrzeże, gdy łowcy czarownic zbliżali się do niej, zaklęła kapitana morskiego, aby zabrał ją do Lustrii, ponieważ w jej snach pojawił się jej wampirzy lord Luthor Harkon, oferując schronienie i moc. Po długiej podróży dotarli do Wybrzeża Wampirów, gdzie, aby udowodnić swoje oddanie, Keterlyn zabiła kapitana i całą załogę, aby zapłacić za przejście przez Sargassum.

Przyprowadzona przed oblicze Luthora Harkona w jego zamku na Fire Serpent Isle, czarownica zaoferowała swoją moc w zamian za ochronę, przysięgając mu służyć i wykorzystać swoje moce, by przynieść mu chwałę. "Och, będziesz", odpowiedział, "teraz spójrz na swego pana". Zrobiła to - tylko po to, by zostać sparaliżowaną, gdy spojrzenie Harkona wbiło się w nią. Nie mogąc się ruszyć, ani nawet krzyknąć w proteście, żołnierze Harkona zombie-piraci zaciągnęli ją na mury zamku, gdzie została wrzucona do morza, podczas gdy wampir intonował rytualne zaklęcie. Gdy utonęła, nekromantyczna magia przekształciła ją w rodzaj nieumarłego ducha znanego jako Syreen.

Harkon nie spodziewał się jednak, że wiedźma będzie wściekła z powodu jego zdrady. W przeciwieństwie do większości swojego gatunku, Keterlyn zachowała część swojej tożsamości i inteligencji w tej nowej formie, a także znaczną część swojej magicznej mocy. Uciekając do Sargassum, prowadziła wojnę z Harkonem i jego nieumarłymi sługami, siejąc spustoszenie i za każdym razem ledwo unikając jego gniewu. Nie widząc innego sposobu na zakończenie konfliktu, Harkon zaproponował jej układ: nie miała zostać jego niewolnicą, lecz sojuszniczką, a w zamian za ochronę, którą niegdyś obiecał, przynosić mu statki i marynarzy, by mógł rozwijać swoją flotę i armie. Widząc w tym korzyść, zgodziła się.

Harkon przyznał Keterlyn wyspę u wybrzeży Cape Ruin, uformowaną wokół wygasłego wulkanu i otoczoną rafami koralowymi. Aby pokazać, że jest dominującym sojusznikiem, Harkon ogłosił ją podwładną "hrabiego" rzeki Xingo... którego natychmiast zabiła. Harkon wyznaczył kolejnego, którego zabiła. I kolejnego. Trwało to tak długo, aż Luthor Harkon znudził się i zgodził się scedować wyspę na Keterlyn jako prawdziwego władcę. Posiadanie jej mocy po swojej stronie było ważniejsze niż utrata atolu na jej rzecz.

Teraz w końcu Katerlyn była bezpieczna i mogła władać swoją mocą bez ograniczeń. Jej kryjówką jest jaskinia w wulkanie, która ma dostęp zarówno do morza, jak i lądu, a poprzez bulgoczące cuchnące płyny w swoim kotle wypatruje przepływających statków, śpiewając tym, którzy się do niej zbliżą. Mądrzy kapitanowie wypływają daleko w morze, by uniknąć śpiewu Solankowej Żony, nie zważając na ryzyko, jakie się z tym wiąże. Ale niektórzy są głupi i myślą, że szybkość ich uratuje, lub zostają uwięzieni w prądzie i dryfują w pobliżu jej wyspy.

Bez względu na powód, pieśń ich przyciąga. Te statki, które można uratować, dołączają do floty Harkona, podczas gdy gnijące kadłuby innych leżą rozrzucone na rafach i skałach. Załogi, żywe lub martwe, są albo przekazywane Harkonowi, albo zachowywane do własnych eksperymentów upiornej wiedźmy. Zatrzymuje ona część skarbów z rozbitych statków jako swoją należność.

Na szczególną uwagę zasługują doniesienia od tych, którzy przeżyli wizytę na wyspie Brone Wife, że jest ona wypełniona lustrami. Są one wszystkich rozmiarów, kształtów i typów - duże i małe, wiszące i stojące, z polerowanego metalu i delikatnego szkła. Pochodzą z całego Znanego Świata i są najcenniejszymi przedmiotami Syreen. Odda wszystkie inne skarby na statku Harkonowi, ale każde lustro należy do niej i jest gotowa o nie walczyć.

Ci, którzy wiedzą o tym dziwactwie, spekulują, że odpowiedź leży w jej przeszłości, ponieważ Żona Solanki była kiedyś bardzo piękna. Gdzieś w jej udręczonym nieumarłym umyśle jest coś, co zaprzecza okropnej obrzydliwości, jaką się stała. Kiedy nie wróży z kotła lub nie dręczy jeńców, spędza godziny wpatrując się w jedno lub drugie lustro, śpiewając cicho o tym, jaka jest piękna i pytając swoich jeńców, czy się z tym zgadzają. Mądrzy zawsze się zgadzają.

Advertisement