Błękitni Skrybowie, czasami znani jako "Lazurowi Arkanolodzy", "Wędrowni Czarodzieje" i "Kwestorzy Tzeentcha", to para potężnych Błękitnych Demonów Horrorów o imionach P'tarix i Xirat'p, którzy przemierzają swój Dysk Tzeentcha przez królestwa wieczne i śmiertelne, kłócąc się, gdy szukają zagubionych fragmentów Tzeentcha, Boga Chaosu zmian i czarów, aby związać je pergaminem i atramentem.
P'tarix gorączkowo bazgrze piórem wykonanym z pióra Władcy Zmian. Xirat'p czyta zapisane słowa, aby sprawdzić, czy nie ma w nich błędów; w ten sposób uwalnia związaną w nich moc na wszystkich, którzy niefortunnie znajdą się w pobliżu.
Misja Niebieskich Skrybów często przyciąga ich na pola bitew, gdzie używane są najbardziej niszczycielskie i potężne magie. W razie zagrożenia Xirat'p zaczyna czytać losowo ze zgromadzonych zwojów, ufając, że los, jego prawdziwy mistrz, poprowadzi go do właściwego zwoju na każdą okazję.
Może to mieć dość spektakularne i dziwaczne rezultaty, a wróg może zostać uderzony przez wielokolorowe błyskawice, jak i zostać zalany przez własną burzę lub transmutowany w lite złoto
Historia[]
Niektórzy twierdzą, że był czas, gdy Tzeentch był największym ze wszystkich Bogów Chaosu i rządził swoimi braćmi dzięki swojej czarodziejskiej potędze. Z czasem inni bogowie obalili Wielkiego Czarnoksiężnika w potężnej bitwie i zrzucili go z jego pozycji na Bezkresnych Górach. W wyniku uderzenia potężny Tzeentch rozpadł się na dziesięć tysięcy kawałków.
Odłamki te zostały rozrzucone w nieskończoność, a potęga Wielkiego Czarnoksiężnika została na zawsze osłabiona. W wielu legendach Znanego Świata wydarzenia te stanowią narodziny magii, ponieważ mówi się, że każdy odłamek Tzeentcha zmienił formę i stał się zaklęciem lub inkantacją. Szybko rozmnożyły się one w umysłach śmiertelników i rozprzestrzeniły na całą wieczność.
Choć każdy z nich był zbyt mały, by zachować jakąkolwiek część osobowości Tzeentcha, Wielki Czarnoksiężnik powoli uświadamiał sobie te fragmenty i postanowił je odzyskać, by ponownie stać się w pełni całością i odzyskać swój status największego wśród Bogów Chaosu.
W tym celu Tzeentch stworzył dwa demony, P'tarix i Xirat'p, których zadaniem było nauczenie się każdego istniejącego zaklęcia. Choć Błękitne Horrory miały postać i gburowatą osobowość, zadanie to wymagało od tych Błękitnych Skrybów większej samoświadomości niż od innych im podobnych.
Zawsze ostrożny wobec zdrady, nawet ze strony własnych daemonicznych stworzeń, Tzeentch ostrożnie obdarzył ich tą inteligencją. P'tarix potrafi przepisać magiczne sylaby dowolnego zaklęcia na pergamin, ale nie potrafi czytać. Xirat'p potrafi odczytać bazgroły brata, ale nie potrafi ich zrozumieć.
Uznając swoją pracę za dobrą, Wielki Czarnoksiężnik wysłał swoje dzieła w świat, by dokończyły swoje zadanie. Prawdę mówiąc, Błękitni Skrybowie nigdy nie ukończą swojego zadania, ponieważ magia rozmnożyła się w służbie śmiertelników.
Jest to dobre zarówno dla Xirat'p i P'tarix, jak i dla samego istnienia. Gdyby Błękitni Skrybowie wykonali swoje zadanie, Tzeentch połknąłby ich, łącząc utracone fragmenty swojej istoty i pochłaniając dodatkową moc zrodzoną po drodze. Wątpliwe jest, by jakakolwiek istota, śmiertelnik czy demon, przetrwała takie odnowienie.