Warhammer Wiki
Advertisement
Haargroth the Blooded

Haargroth Skrwawiony to potężny i niesławny czempion Khorne'a i jarl plemienia Graeling w północnej Norsce. Choć wcześniej był pasterzem, udowodnił swoją odwagę w walce, gdy własnym toporem zarżnął władcę Bestii. Przez przypadek broń ta została pobłogosławiona przez Khorne'a i skierowała Haargrotha na drogę do chwały. Wkrótce jego rama zaczęła puchnąć od mięśni i górował nad swoimi pobratymcami, ustanawiając w ten sposób swoją władzę nad plemieniem. Gdy wódz, sam będąc potężnym czempionem Chaosu, wrócił do swojej sali i zastał Haargrotha siedzącego na swoim tronie, rozwścieczony watażka wyzwał wojownika do walki. Tej nocy Graelingowie mieli nowego przywódcę.

Haargroth poprowadził swój lud do wielu wielkich najazdów i inwazji na swoich wrogów. Jego okręty docierały nawet na południe, aż do porośniętych mangrowcami brzegów Lustrii. Jego okrucieństwo i żądza krwi były tak wielkie, że nawet inne plemiona Norsca obawiały się nadejścia jego wojowników, którzy wkrótce zostali nieformalnie nazwani "Rzeźnikami Haargrotha". Wkrótce jego zwycięstwa były niezliczone, a łupy, które zebrał podczas swoich najazdów, uczyniły Graelingów bogatymi.

Ale Haargroth szukał jedynie dreszczyku emocji w bitwie i uniesienia, które można czerpać jedynie ze starcia z potężnym przeciwnikiem. W tym celu poprowadził swój klan na Pustkowia Chaosu, dziesiątkując wiele straszliwych stworzeń tego miejsca w poszukiwaniu wroga, którego krew byłaby zaszczytem dla Khorne'a. W końcu Haargroth stanął do walki z Archaonem Everchosenem. Choć Haargroth był potężny ponad wszelkie wyobrażenia śmiertelników, nawet on nie mógł długo stawać do walki z człowiekiem obdarzonym błogosławieństwem wszystkich czterech bogów Chaosu. Jednak zamiast zabić Haargrotha, Archaon uznał jego siłę i wartość i zaoferował mu dowództwo nad jedną ze swoich armii. W ten sposób Haargroth stał się jednym z poruczników Archaona, co zostało przepowiedziane wieki przed jego narodzinami przez mistyka Necrodomo Obłąkanego.

Historia[]

Saga o Krwawych[]

Wojownik, który pewnego dnia stanie na najwyższym szczeblu łaski Krwawego Boga, był niegdyś jedynie nędzną sierotą - pasterzem. Dziecko bez ojca jest w Norsce narażone na wielkie niebezpieczeństwo, gdyż bez nikogo, kto mógłby nauczyć go władania toporem i mieczem, Haargroth został uznany za niezdolnego do przyłączenia się do mężczyzn na letnie wyprawy, skazany na życie pełne drwin i bez przychylności w oczach strasznych bóstw Norsca. Jednak pewnego fatalnego dnia to się zmieniło.

Podczas gdy wódz wyruszył na rajd ze swymi pobratymcami, Haargroth opiekował się kozami, co należało do jego obowiązków. Okazało się jednak, że jedno ze zwierząt zaginęło, zabłąkało się w lesie. W lesie natknął się na zakrwawione szczątki zwierzęcia, które zostało pożarte przez bestialskiego watażkę, a jego pysk wciąż ociekał krwią stwora. Zobaczył topór bestii spoczywający z boku, poza zasięgiem jego ręki, i poczuł głos, który nakłaniał go do zemsty. Młody Norsemen, z gniewem tlący się w sercu, chwycił topór i uderzył Bestlorda z taką furią, że niemal rozciął go na dwie części od ramion do brzucha. Haargroth ponownie uderzył potwora, i jeszcze raz, i jeszcze raz, aż zamienił potężną bestię w krwawą plamę na ziemi. Tym jednym aktem gniewu Haargroth uczynił pierwsze kroki w kierunku chwały i władzy.

Jak się okazało, topór był bronią Daemona Khorne'a, związaną z esencją jednego z jego plugawych krwiożerców. Kiedy Haargroth podniósł się z miejsca, w którym dokonał rzezi, ze zdumieniem zobaczył, jak krew na ostrzach topora znika, jakby wchłonięta przez samą broń. Zobaczył, jak szorstka, drewniana rękojeść topora zmienia się w nieskazitelny, lśniący kamień, a broń staje się inkrustowana surowymi runami. W jednej chwili Haargroth zrozumiał, który z bogów Norsca wybrał go do wielkości. Skórując ciało Bestii i przywdziewając jej krwawe futro jako płaszcz, Haargroth wyszedł z lasu jako odmieniony człowiek.

Haargroth, którego sposób bycia zmienił się nie do poznania i który został wzmocniony przez przychylność Khorne'a, wkroczył śmiało do Sali plemion Graeling. Ponieważ był oblany od stóp do głów krwią i miał na sobie skórę bestii, niewielu śmiało rzucało wyzwanie pasterzowi, który stał się wojownikiem. Zajmując miejsce wodza w meadhall, Haargroth ustanowił swoją dominację nad myśliwymi, starszyzną i innymi niewojownikami, którzy pozostali w plemieniu.

Gdy lato dobiegło końca, wódz powrócił z najazdów, jego statki były bogate w łupy. Jego wojownicy, wchodząc do sali, wykrzykiwali pieśni o swoim męstwie. Zgodnie z tradycją, wódz miał wejść ostatni. Kiedy przekroczył próg, nie spotkał się z Maruderami ryczącymi jego imię, lecz jedynie z ogłuszającą ciszą i potężnym wojownikiem w czerwonej szacie siedzącym na swoim tronie. Wódz, mistrz Chaosu we własnej osobie, ryknął i zaszarżował na Haargrotha, a jego topór był gotowy do morderczego uderzenia. Wszyscy zgromadzeni w meadhallu patrzyli ze zdumieniem, jak Haargroth łapie topór wodza i odbija go, wbijając w drewno sali. Zanim wódz zdążył go wyrwać, został powalony przez siekierę demona Haargrotha. Graelingi wykrzyknęły imię Haargrotha i zaakceptowały go jako swojego nowego przywódcę.

Rzeźnicy Haargrotha[]

Sezon łupieżczy był dla niektórych plemion bardzo słaby i aby przetrwać, musiały one wyruszyć na wojnę z sąsiednimi plemionami, by przejąć zasoby. Wraz z pierwszymi opadami śniegu zimą, spokojną ciszę w wiosce przerwały rogi wojenne i okrzyki bojowe konkurencyjnego norweskiego klanu. Wojownicy Graelingów chwycili za topory i ruszyli do obrony, z Haargrothem na czele.

Gdy wrogie plemię zaatakowało Graelingów, Haargroth stał niewzruszony na czele, ze swym toporem bojowym w pogotowiu. Podczas walki topór Haargrotha podnosił się i opadał z tak oślepiającą prędkością i miażdżącą mocą, że wkrótce wokół niego zgromadziły się kopce zdekapitowanych głów i odciętych kończyn. Zainspirowani jego odwagą, współtowarzysze Haargrotha wpadli w szał bitewny i ryczeli na imię Khorne'a, zabijając wojowników innego plemienia. Wkrótce najeźdźcy zostali wybici do nogi, a żaden z Graelingów nie zginął. Zwycięskie Graelingi zaniosły Haargrotha Krwawego, jak go teraz nazywano, z triumfem do sali swego plemienia.

Wzmocniony przez rozlew krwi Haargrotha, jego topór przekształcił się w broń o przerażającej ornamentyce - jego moc została w pełni urzeczywistniona. Nie była to jedyna zmiana, gdyż wiele zwycięstw, które odniósł w bitwie, przyniosło Haargrothowi przychylność Khorne'a, który obdarzył wojownika taką siłą i mocą, że przypominał bardziej bestię niż człowieka. Przez całą zimę prowadził swoich wojowników do zwycięstwa w wielu krwawych bitwach z sąsiednimi plemionami Norsca, wypełniając zimne doliny krwią. Wkrótce dzikość Haargrotha stała się niesławna nawet wśród barbarzyńców, a brutalność jego wojowników była tak wielka, że inne plemiona nazwały ich Rzeźnikami Haargrotha. Nazwa ta szybko się przyjęła.

W ciągu następnych lat Haargroth prowadził Graelingów na śmiałe wyprawy statkami. Splądrowali ziemie Naggaroth na zachodzie, jak również miękkie ziemie Imperium i Bretonii, a nawet tak daleko na południe jak wybrzeża Lustrii. Przy każdym zwycięstwie dbał o lojalność swoich wojowników, oferując najlepszym z nich wybór łupów i obdarowując ich wspaniałymi zbrojami i bronią pobłogosławioną przez Mrocznych Bogów. A żeby przypomnieć im o swojej sprawności, stawał jako pierwszy w szeregu bojowym, stawiając czoła lwiej części niebezpieczeństw walki i rozrywając krwawe łuny na liniach wroga.

Z czasem Norsemeni powrócili do swej nieświętej ojczyzny i ponownie rozpoczęli najazdy na sąsiadów. Nieustannie szukając nowych wrogów, by nakarmić swe ostrze, Haargroth zdał sobie sprawę, że siła jego oddziału jest tak duża, że wśród plemion Norsca i Kurgana nie ma nikogo, kto mógłby stanowić dla niego wyzwanie. Postanowił więc poprowadzić swoich współplemieńców w głąb Pustkowi Chaosu w poszukiwaniu godnego przeciwnika.

W służbie Archaona[]

Haargroth i jego ludzie wyruszyli na północ i zmierzyli się z potwornymi obrzydliwościami, które mieszkały w pobliżu wielkiej szczeliny. Choć jego wrogowie wciąż padali ofiarą jego krwiożerczej furii, Haargroth miał przyjemność sprawdzić się w walce z bestiami z Prawdziwej Północy. Choć mrok Pustkowi Chaosu wzmocnił euforię jego dzikości, wkrótce stało się dla Haargrotha jasne, że żaden wróg nie zdoła długo stawić mu czoła i że nieprędko pozna prawdziwą radość walki. Wściekły Norseman wykrzyknął barbarzyńską modlitwę do swego boga i poprosił Khorne'a, by zesłał mu godnego przeciwnika do zabicia.

Nagle burza przerwała krwawiące niebo Pustkowi. Ogromne demony dzierżące brutalne topory rzuciły się na Norsemenów, gdy spowiła ich wielobarwna mgła Pustkowi. W tym zamieszaniu Haargroth został oddzielony od swojej hordy. Zagubiony we mgle Norscan usłyszał grzmot kopyt o żelaznych kopytach i ciężki oddech bestii. Przed nim stał potężny demoniczny koń, a na jego szczycie stał potężny rycerz w czarnej zbroi, dzierżący płonący miecz. Na poczerniałej stali napierśnika Haargroth dostrzegł święte runy bogów, w tym runę Khorne'a.

Zdając sobie sprawę, że bogowie odpowiedzieli na jego wezwanie, Haargroth wydał z siebie przeraźliwy ryk, szarżując na nieznanego wojownika. Wyprowadził swój topór w potężnym ciosie, który zniszczyłby każdego mniejszego przeciwnika po wielokroć, ale ku jego zaskoczeniu, jego atak został łatwo zablokowany przez masywną tarczę rycerza. Przetrwawszy atak berserkera, Pan Czasów Końca przygotował się do własnej ofensywy. Jego ostrze ożyło w czarnych płomieniach i spadło na Haargrotha, przedzierając się przez jego zbroję i podpalając ranę daemonicznym ogniem. Powalony na ziemię, Haargroth czekał na zabójczy cios i możliwość wypicia z prawej ręki Krwawego Boga. Jednak, ku jego zaskoczeniu, wojownik nie zabił go. Ogłosił swoje imię: Archaon Everchosen, Pomazaniec Chaosu, i przedstawił Haargrothowi i jego północnym mieszkańcom wybór: albo nadal stawiać mu opór i zginąć, albo przysiąc wieczną wierność i otrzymać dowództwo nad jedną z jego armii. Haargroth, który w końcu spotkał się z silniejszym od siebie wojownikiem, przyjął ofertę i przyłączył swoją hordę bitnych Norsemenów i żądnych krwi bestii do apokaliptycznych armii Mrocznego Odkupiciela.

Sokh[]

Po klęsce Archaona pod Middenheim, Haargroth i jego legion żądnych krwi wojowników dołączyli do niego, gdy ten uciekał do osady Sokh. Pierwszymi ludźmi w mieście była Gwardia Teutogen, prowadzona przez samego Ar-Ulryka, Emila Valgeira. Południowe słońce rozbłysło jasno na ich zbrojach, a biała włócznia wbiła się w karmazynowe zbroje wojowników Haargotha, Krwawego. Ar-Ulric ryknął wyzwaniem, a Haargoth przebił się przez flankę Teutogenów w jego stronę, ciągnąc za sobą rozczłonkowane ciała i odcięte głowy. Zabił co najmniej trzy tuziny ofiar, aby ujawnić Ar-Ulryka, którego zaklęty młot uderzył w hełm Haargotha z taką siłą, że wbił głowę generała Chaosu w jego klatkę piersiową.

Advertisement