"Kiedy aspirujący praktykanci przychodzą do mojego biura, od razu mówię im, że praca jako czeladnik handlowy to jedyny sposób, aby nauczyć się tego biznesu. Jeśli chcesz po prostu zarabiać na życie, cóż, zostań księgowym lub agentem handlowym. Ale nigdy nie staniesz się bogaty, bawiąc się przez cały dzień liczydłem, jeśli będziesz tylko liczył zyski innego człowieka."
-Randolf Schmiermann, były cechmistrz kupiecki z Schoppendorfu
Choć wojna jest zbyt powszechna, życie w Starym Świecie toczy się nie tylko pod wpływem furii Ulryka. Mężczyźni i kobiety pracują na swoich farmach od Estalii po wschodnie krańce Imperium, aż po Kislev. Rzemieślnicy pracują w miastach, zbierając surowce i produkując coś użytecznego dla społeczeństwa, od mydła po doskonały garnitur z poczty marienburskiej. Z wielkim ryzykiem dla siebie i swojego majątku, kupcy przemierzają szlaki handlowe przecinające ziemie, oferując gotowe i surowe towary tym, którzy mają pieniądze do wydania lub towary na wymianę.
Procesy ekonomiczne[]
Gospodarka Starego Świata opiera się na odrębnym procesie. Surowce są uprawiane i sprzedawane producentom, którzy z kolei sprzedają je całej ludności. Chłopi pracują na swoich polach uprawiając zboża i warzywa lub hodują bydło, które zabijają dla mięsa i skór. Kiedy uprawiają swoje dobra, sprzedają je wykańczaczom, takim jak kaletnicy i młynarze. Górnicy wydobywają rudę z Gór Środkowych i sprzedają surowiec metalurgom, którzy z kolei tworzą broń, zbroje, sztućce i biżuterię. Większość wykańczalników sprzedaje swoje towary na poziomie lokalnym, ponieważ niewielu z nich ma środki, by przenosić towar na różne rynki, więc polegają na kupcach, którzy przewożą ich gotowe produkty po całym Starym Świecie.
Szlaki handlowe[]
Istnieją trzy główne sposoby przemieszczania towarów handlowych w Starym Świecie: morze, rzeka i ląd. Barki rzeczne są najbardziej ekonomiczne, ponieważ mogą przewozić towary szybciej niż karawany, a ponadto są bezpieczniejsze - stanowią ruchome fortece zdolne odeprzeć ataki bandytów. Na wszystkich drogach wodnych Starego Świata widać barki załadowane towarami z całego świata, podróżujące z jednego miasta do drugiego. Wielki Ocean jest zdradliwy z powodu Sartosańskich Piratów i Korsarzy z Araby, którzy żerują na tłustych bretońskich statkach handlowych i tileańskich barkach. Wody są tak niebezpieczne, że nawet najlepsze okręty wojenne niewiele mogą zdziałać przeciwko flotom piratów, których celem jest złupienie statków towarowych dla przewożonych na nich skarbów.
Suche karawany, zazwyczaj wielkie pociągi wozów, przemierzają również liczne drogi pomiędzy centrami cywilizacji. Większość z tych silnie strzeżonych wozów ma za sobą kilka walk, a rzadko która karawana nie spędziła przynajmniej części podróży na barce rzecznej.
Najbardziej znanym szlakiem handlowym jest Srebrna Droga. Łączy on narody Starego Świata z odległymi Indiami i Cathayem. Niewiele karawan odważających się na długą podróż jest w stanie przetrwać hordy Hobgobla-Khan, które na nich polują. Ponieważ jednak jedna podróż może uczynić człowieka na tyle bogatym, by do końca swych dni mógł żyć jako lord, wielu wyrusza w podróż przez niezbadane pustkowia między zachodem a dalekim wschodem.
Towary handlowe[]
Choć Marienburg i Kislevski Erengrad są potężnymi ośrodkami handlowymi w gospodarce Starego Świata, to Imperium jest największym producentem i konsumentem. Imperium przyćmiewa Królestwa Estalijskie, Bretonię, a nawet bezwzględnych kupców z Tilei, a wszystkie domy kupieckie biorą pod uwagę Imperium w swoich transakcjach i negocjacjach. Oto ośrodki gospodarcze Starego Świata.
Altdorf -- Stolica Imperium, miejsce, w którym znajduje się Pałac Imperialny, oraz siedziba Katedry Sigmara. Altdorf jest sercem Imperium. Pobożni wyznawcy z całego świata pielgrzymują do Katedry, aby otrzymać błogosławieństwo od Kapłanów Sigmara, a gdy już tam dotrą, wydają niemałe sumy, aby rozkoszować się turystyką Altdorfu, czy to w tawernach, czy zwiedzając lokalne browary, muzea, budynki rządowe, a nawet po to, aby z zachwytem wpatrywać się w bramy domu Imperatora. Położony u zbiegu rzek Reik i Talabec, Altdorf jest również miejscem regularnego napływu kupców, którzy przemierzają prowincje na rzecznych barkach obładowanych towarami z wielu krain. Nawet uniwersytety i biblioteki w Altdorfie przyciągają regularnych odwiedzających, ponieważ są one uważane za najwspanialsze na świecie.
Marienburg -- Choć nie jest już częścią Imperium, Marienburg pretenduje do miana największego portu na świecie, służąc jako główny ośrodek handlowy na całej północy. Dzięki położeniu u ujścia rzeki Reik, ruch w głębi lądu jest tu taki sam jak na morzu. Co więcej, każdy kupiec, który chciałby robić interesy w głębi Imperium, musi najpierw przejść przez to wielkie miasto, dlatego też jego mieszkańcy mają pierwszeństwo w wyborze towarów importowanych z Bretonii, a co najmniej korzystają z wysokich taryf celnych. W związku z tym klasa kupiecka Marienburga jest dość potężna, ale również zróżnicowana, jako że przedstawiciele Wysokich Elfów wykorzystują to miasto do dystrybucji swoich towarów wśród ras mannish w całym Starym Świecie.
Middenheim -- Biorąc pod uwagę ich oddalenie i różnice w religii, Middenheim nie jest głównym ośrodkiem handlowym. Uprawiają tylko tyle podstawowych produktów żywnościowych, by wyżywić swoją populację. Szlak handlowy prowadzi do tego miasta z Marienburga, ale jest on rzadko uczęszczany. I chociaż kupcy z Altdorfu przywożą towary do tego północnego miasta, niewielu z nich robi to na rzecz bardziej lukratywnych rynków.
Nuln -- Ośrodek nauki i wspólny punkt przeprawy przez Reik przed wejściem do lasu, Nuln jest rosnącą potęgą. Przoduje w projektowaniu broni oblężniczej i produkuje jedne z najlepszych broni na świecie. Jego ambitne uniwersytety są wspierane przez położenie miasta na skrzyżowaniu dróg handlowych, co przynosi wielkie bogactwo od południowych kupców. Nuln produkuje również wiele doskonałych win i wyjątkowych wyrobów metalowych z Sudenlandu.
Do ośrodków rolniczych Imperium zalicza się Reikland, który udoskonalił postęp w rolnictwie, aby zmniejszyć niedobory żywności w poprzednich pokoleniach. Bezpośrednią konkurencją dla Reiklandu są bogate pastwiska Moot, z których pochodzi najlepsza wołowina i baranina, nie mówiąc już o doskonałym piwie i mące, która w tajemniczy sposób jest wolna od lichwy. Halflingowie eksportują też czasem futra i skóry (są znani ze swojego kaletnictwa), choć nie mogą się one równać z wynikami pracy biegłych myśliwych i traperów z Talabeclandu i Hochlandu.
Poza granicami Imperium[]
Choć kupcy Imperium konkurują ze swoimi kislevickimi, bretońskimi i tileańskimi odpowiednikami, czynią to w sposób dobroduszny. Nie postrzegają swoich sąsiadów jako zagrożenie, lecz jako rywali. Z drugiej strony, kupcy z Araby (przebiegli i bezwzględni) stanowią dla nich bezpośrednią konkurencję i mają dostęp do wszelkich dóbr, handlując bezpośrednio z Indami i Cathayem, co pozwala im zdobywać rynek na przyprawy, jedwab i inne gotowe towary.
Tilea -- Największym rywalem Imperium jest Tilea, której targowiska pęcznieją od napływu dziwnych importów i dziwnych cudzoziemców. Tileańscy kupcy, słynący z przebiegłości w negocjacjach, nie mają sobie równych wśród handlarzy z Araby, których umiejętności negocjacyjne są legendarne. Jako naród eksportują do portów na całym świecie zboże, bydło, kozy, owce, srebro i kamienie szlachetne Tobaro. Tilea zaopatruje także Imperium w siły najemne.
Bretonnia -- Równie bogata w handel, Bretonnia produkuje najlepsze konie wojenne, gotowe kamienie szlachetne i złoto, wino, brandy i wiele innych. Choć jest to znaczące, większość ich bogactwa leży w nadmorskich miastach, takich jak Bordeleaux, L'Anguille i Brionne. Couronne produkuje pszenicę, wina i mięsa, a także prowadzi intensywny handel luksusowymi jedwabiami i przyprawami sprowadzanymi z Estalii na południe.
Kislev -- Na wschodzie Kislev również jest potęgą gospodarczą, zwłaszcza w handlowym mieście portowym Erengrad, którego wpływy i dowodzenie nie ustępują Marienburgowi. Towary z tak dalekiego zachodu jak Bretonia i Estalia znajdują tam nabywców z całego świata, którzy przybywają, by robić interesy w tym szybko rozwijającym się mieście. W zamian Erengrad sprzedaje towary z wybrzeża Norscan, takie jak olej wielorybi, kość słoniowa, drewno, smoła i ryby. Odważni kupcy nadal handlują z dzikimi Norscanami, aby zdobyć rzadkie i cenne towary.
Estalia -- Estalia również prowadzi prężny handel. Nawet po tym, jak Bretonnia odparła najeźdźców z Araby, kupcy z egzotycznej krainy prowadzą tutaj większość swoich interesów, a estalscy kupcy z kolei handlują tymi towarami ze swoimi sąsiadami w Bretonii i Imperium. Uzupełnieniem transportu towarów z Araby jest potęga ich flot rybackich, które sprzedają swoje połowy w słynnych w Starym Świecie beczkach z marynowanymi rybami. Magritta, kolejny wielki port słynący z twardej postawy wobec piratów, prowadzi intensywny handel z mieszkańcami północy, korzystając z produktów pochodzących z ich bogatego rolnictwa oraz srebra z rozległych żył w pobliskich górach Abasko na wschodzie. Estalijczycy tradycyjnie gardzą Tileańczykami, a handel z ich sąsiadami jest rzadkością.
Religia i magia[]
Obowiązki cywilne i handlowe zajmują większość dnia kupca, pozostawiając niewiele czasu na modlitwę czy naukę. Kupcy, którzy zajmują stanowiska w radzie miejskiej, uważnie słuchają duchownych i dbają o swój publiczny wizerunek. Darowizny na cele charytatywne pomagają rozwiać podejrzenia o korupcję, a bystry radny może wykorzystać swoje stanowisko do osiągnięcia korzyści handlowych bez uszczerbku dla obowiązków obywatelskich.
Dzienniki kupców pełne są osobistych wyznań i zawiłych wywodów, w próżnej próbie pogodzenia materialnej chciwości z duchową prawdą. Dzienniki te mogą być warte małą fortunę w postaci szantażu dla przedsiębiorczych złodziei, a w rzadkich przypadkach mogą nawet zasługiwać na uwagę łowcy czarownic. W końcu ekspedycje handlowe czasami zwracają przedmioty, które lepiej byłoby zostawić w spokoju...
Oprócz popularnych bogów, kupcy i handlarze czczą także Handricha (lub Haendryka), a ostatnio także Ranalda Handlarza. Kulty obu bogów wywodzą się z Marienburga, a obecnie w Imperium uważani są oni za pomniejsze bóstwa. Handryk jest bardziej popularnym z nich, ale nawet kilku prawowitych kupców zaczęło szeptać w nocy prośby do Handlarza. Handrich i Ranald Handlarz są konkurentami.
Tajne stowarzyszenia (Secret Societies)
Publiczny rozgłos i nepotyzm zawodowy mogą prowadzić kupców do organizowania tajnych stowarzyszeń, których celem może być podtrzymywanie ducha rywalizacji, zrażanie konkurentów lub duchowe oświecenie. Członkostwo w tych stowarzyszeniach jest hierarchiczne, a wewnętrzny krąg często jest współinwestorem w firmie handlowej. Młodsi członkowie mogą być całkowicie nieświadomi prawdziwych celów stowarzyszenia, wdzięczni jedynie za możliwość dołączenia do kliki. Czasami stowarzyszenia te parają się magią rytualną.
Strefy handlowe Imperium[]
Imperium podzielone jest na jedenaście Stref Handlowych; dziesięć w obrębie samego Imperium, plus Delta Marienburska, która rozciąga się na Reikland i Middenland. Granice polityczne mają niewielki wpływ na handel, z godnymi uwagi wyjątkami wolnych miast Kemperbad i Nuln. Talabheim jest również państwem-miastem, ale po niedawnej inwazji Chaosu rozszerzyło swoją współpracę z sąsiednimi, zniszczonymi miastami.
Strefy zrównane z ziemią (Razed Zones)
Stara Leśna Droga i Przejście Północno-Wschodnie zostały zrównane z ziemią przez hordy Archaona w latach 2521-2522 IC. Kupcy nie sprzedają produktów w zrównanych z ziemią strefach. Możliwe jest tylko kupno i wymiana handlowa. Wyjątkiem od tej reguły jest sprzedaż w niepokonanym mieście Talabheim
Diety regionalne
Regularne wahania na rynku ograniczają czas trwania sojuszy handlowych, dlatego też Strefy Handlowe nie stanowią formalnych lig kupieckich. Od czasu do czasu regionalni kupcy organizują targi handlowe, na których nie brakuje skrytobójstw, przekupstwa i pokazów bogactwa. Targom tym często towarzyszy wielkie zgromadzenie (lub "dieta") kupców, szlachty i polityków, które odbywa się w lokalnej gildii kupieckiej lub w ratuszu. Umowy podpisywane na dietach rzadko kiedy utrzymują się długo, chyba że krzyżują się z polityką prowincji lub cesarstwa. Na przykład, dzisiejsze wolne miasta uzyskały swoją niezależność w dużej mierze dzięki negocjacjom prowadzonym na regionalnych radach. W wyjątkowych wypadkach, diety mogą przyciągnąć kupców z innych Stref Handlowych, którzy chcą wprowadzić zmiany w prawie prowincjonalnym lub cesarskim.
Starożytne szlaki handlowe krasnoludów[]
Dzięki sumiennemu badaniu żalów i dopasowywaniu tych, które dotyczą kontaktów kupców i handlarzy, do odniesień do starożytnych map, można w przybliżeniu określić zasięg imperiów Elfów i Krasnoludów w czasach Złotego Wieku.
Niektóre z tych szlaków były zbudowanymi przez krasnoludów drogami, które przetrwały do dziś i są wykorzystywane przez karawany przemierzające Imperium Człowieka. Inne biegły wzdłuż rzek, tak jak robią to dziś kupcy, gdyż Elfy były bardzo uzdolnione w produkcji żaglowców, a Krasnoludy budowały własne statki handlowe. Od razu widać, że szlaki te były bardzo rozległe, gdyż dla obu ras był to czas ekspansji i poszukiwań. Krasnoludy i Elfy handlowały na dość wyrównanych warunkach. Elfy ze swej strony bardzo ceniły sobie towary wykonane przez krasnoludy, głównie za ich funkcjonalność, nawet jeśli wzornictwo niekoniecznie im odpowiadało. Według niektórych przekazów, Krasnoludy nawet niekiedy wzorowały się na estetyce Elfów, aby uzyskać wyższą cenę, choć w dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia.
Elfy sprowadzały towary, których krasnoludy nie były w stanie same nabyć, takie jak przyprawy ze wschodu, misternie tkane jedwabie, kość słoniową słoniowatych słoniowców z Krain Południowych wykorzystywaną przez krasnoludy do ozdoby, a także znaczne ilości złota i klejnotów z odległych krain. Wolny handel między ludami obu ras kwitł przez setki lat, a w interesie obu było, aby linie handlowe były otwarte i wolne od najeźdźców. Można więc zauważyć, że najwcześniejsze osady ludzkie również skupiały się w pobliżu miejsc, gdzie handel był największy - gdzie człowiek był najbezpieczniejszy - a wiele miast Imperium i miast innych narodów zbudowano na dosłownych i przenośnych fundamentach położonych przez Elfy i Krasnoludy.