Warhammer Wiki
Warhammer Wiki
Advertisement
Marudzrzy chosu

Na wschód od Norski, nieco na północ od Gór Płaczu, znajdują się ogromne połacie terenu, nazywane Wschodnie Stepy. Te niebezpieczne tereny są zamieszkiwane przez koczownicze plemiona pół-dzikich ludzi, czczących Chaos. Zażarcie tępią nawet siebie nawzajem i na Wschodnich Stepach bezpiecznie mogą czuć się tylko najbardziej zasłużeni dla niszczycielskich potęg. Mnogość ludów zamieszkujących barbarzyńską północ jest ogromna, oto kilka z nich:

Kurganie[]

Nazywani barbarzyńcami i dzikusami, sami mają o sobie wysokie mniemanie - uważają siebie za wybrańców bogów, dostrzegających ich manifestacje w Starym Świecie. Jak każdy inny lud północy, Kurganie są koczownikami , przemierzającymi Stepy w poszukiwaniu pożywienia. Uznają zmienność świata, przez co nie widzą sensu w osiadłym trybie życia. Ogromni i potężnie zbudowani barbarzyńcy uważają siebie za rasę nadludzi, przez co żyją w kulcie siły fizycznej. Są bardzo religijni i mają rozbudowaną kulturę. Ważną rolę w życiu plemiennym Kurgan pełnią szamani - zawierają przymierza z Zarami (wodzami plemion), obiecując tym samym powodzenie w wyprawach przeciwko wrogom. Kurganie nazywają bogów Chaosu innymi imionami:

Tzeentch - Tchar, Ten-który-zmienia-drogi

Nurgle - Nieglin

Slaanesh - Loesh

"Imię" Khorne'a pozostaje bez zmian.

Plemiona składowe ludu Kurgan to: Kvelligowie, Garharowie, Tahmakowie, Hastlingowie, Tokmarowie, Yusak, Kazagowie, Avagowie, Dołganie i najgorsi z nich wszystkich, Kulowie.

Warhammer wyznawcy chaosu

Hungowie[]

Ci pokraczni, zawszeni koczownicy są uznawani za gorszych od Kurgan, lecz z pewnością nie są groźniejsi. Lud jeźdźców, żyjących (a według niektórych, rodzący się) w siodłach. Rzadko docierają do Starego Świata - atakują bliżej położony Kataj lub nękają Mroczne Elfy z Naggaroth. Ci "ludzie" nade wszystko cenią błyskotki i złoto. Z braku pożywienia, jedzą nawet ludzkie mięso, czy robactwo zamieszkujące stepy. Wielu zastanawia się, dlaczegóż Hungowie nie opuszczą niegościnnych stepów. Odpowiedź jest prosta - uważają te ziemie za przesiąknięte magią i energią Chaosu. Ostatnio jedno z plemion Hungów popadło w zależność od Mrocznych Elfów - Wiedźmiego Króla Malekitha i jego okrutnej matki, Wiedźmiej Królowej Morathi. Mroczne Elfy, czczące Slaanesha postanowiły poszerzyć wpływy swego bóstwa i skłoniły do pomocy plemię Hungów, pomagając im w zniszczeniu konkurencyjnego plemienia Kurgan. Morathi z nowymi sojusznikami wyruszyła do Lusturii w poszukiwaniu prastarego artefaktu Chaosu. Podobnie jak Kurganie. Hungowie dzielą się na wiele plemion: Yin, Chi-An, Tu-Ka, Mungołowie, Agołowie, Wei-Tu, Man-Chu, Wo oraz Kuj.

Tongowie[]

Bezsprzecznie najstraszniejszy z koczowniczych ludów północy. Wiele wieków temu pojawili się znikąd i ruszyli przez siebie, wycinając kolejne hordy, jedna za drugą. Nawet Kurganie nie mogli stawić im oporu. Walczący bez wahania Tongowie brnęli przed siebie, aż z nieznanych przyczyn zawrócili i zniknęli. Świat odetchnął. Po wielu latach, kiedy Asavar Kul poprowadził Chaos na Imperium, Tongowie ruszyli z resztą sił. Po drodze jednak odłączyli się i ruszyli na wschód, zarzynając wszystko co spotkali na swojej drodze. Ludzie, hobgobliny, nawet orkowie. Na każdego przyszła kolej. Po 5 latach nieustannego terroru, Tongowie zniknęli tak niespodziewanie jak się pojawili. Od tamtego czasu nikt nie widział hordy Tongów, jedynie małe grupki wojowników wspierały kolejne najazdy Chaosu. Niewielu widziało Tonga i przeżyło. Jedyne co o nich wiadomo, to to, że są jeszcze bardziej brutalni, szpetni i zmutowania od innych ludów Chaosu. To pół-demony, pół-ludzie.

Advertisement