Tradycja : Cień
Nazwa oficjalna : Kapituła Cienia
Popularne Tytuły Magistrów : Szarzy Czarodzieje, Iluzjoniści, Szarzy Strażnicy
Symbole : Miecz Sądu, Kaptur, Mgła
Wiatr Magii : ULGU
Szary Zakon jest jednym z ośmiu Kolegiów Magii, które szkolą czarodziejów w Imperium.
Szarzy Czarodzieje są ludźmi mobilnymi, którzy zazwyczaj nie pozostają w jednym miejscu przez dłuższy okres czasu. W miarę możliwości unikają miast i miasteczek, ponieważ wśród obywateli Imperium mają uzasadnioną reputację przebiegłych i nieuczciwych. Jest to spowodowane głównie tym, że Szarzy Czarodzieje są skłonni sugerować, że mają jakieś złowrogie, ukryte zamiary. W rezultacie Szarzy Czarodzieje są samotnikami spędzającymi niewiele czasu z innymi ludźmi spoza magicznych kręgów.
Czarodzieje Szarego Zakonu studiują wiedzę o cieniu, która leży w prowincji piątej wiedzy o magii, zwanej wiatrem Ulgu. Symbolem Piątej Dziedziny Magii jest Miecz Sądu, a czarodzieje tego zakonu noszą szare szaty. Ze wszystkich zakonów czarodziejów są oni najbardziej skryci i nie cieszą się zaufaniem ani sympatią zwykłych ludzi, którzy uważają ich za skrytych i knujących. Nazywani są pogardliwie czarodziejami Trickster, choć sami wolą określać się mianem Szarych Strażników. Szarzy Czarodzieje często wyruszają na wyprawy pod osłoną ciemności, co sugeruje wielkie, a może nawet złowrogie cele. Nie mówią jednak łatwo o swoich czynach ani o innych sprawach, ponieważ są świadomi nieufności, jaką wzbudzają, i wolą pozostać niepozorni. Ich moce nie sprzyjają zwykłym ludziom, ponieważ są związane z zaklęciami ukrycia, iluzji i kłamstw. Samo Szare Kolegium to zużyty i zniszczony kamienny budynek, który można znaleźć w zaułkach Hexxerbezrik, najbiedniejszej i najbardziej nikczemnej dzielnicy Altdorfu. Straż miejska woli trzymać się z dala od tego obszaru, a żaden uczciwy obywatel nie zaryzykowałby wejścia do takiej jaskini łotrów. Budynek nie jest duży, a jego wygląd przypomina te znajdujące się obok. Szarzy Czarodzieje wchodzą i wychodzą tajnymi wejściami znajdującymi się na okolicznych ulicach i sugeruje się, że sieć tuneli biegnie spod budynku i przez całe miasto.
SZARY WIATR[]
Ulgu to silny wiatr, gęsta, ponura, mętna mgła, która pełza leniwie po ziemi, jak ściana nieprzeniknionej szarości, która pozostawia ludzi, którzy ją złapią, zdezorientowanych i oszukanych. Wiatr często występuje razem z naturalnymi mgłami, choć trudno powiedzieć, czy te mgły go przyciągają, czy też je wytwarzają. Niektórzy czarodzieje donoszą, że widzieli postacie poruszające się w chmurach, ale nikt nie ustalił, czy są to prawdziwe stworzenia żyjące w magicznych mgłach, czy też Ulgu płata im figle. Wiatr ten można znaleźć w mgle przedświtowej ciemności, pełzającej kiedy wschodzi słońce. Można go zobaczyć w ciemnych i zamglonych lasach, na zamglonych bagnach i w zmierzchających zaułkach biedniejszych dzielnic miejskich, gdzie domy są ustawione tak ciasno, że blokują światło słoneczne i utrzymują na ulicach ciągły półmrok. Przyciągają go także miejsca, w których oszukuje się ludzi lub gdzie ukrywa się przedmioty – na przykład małe pokoje i słabo oświetlone korytarze Pałacu Cesarskiego, gdzie politycy knują i dokonują podejrzanych interesów, w korytarzach domów kupieckich i wokół rynku stragany szarlatanów. Dla tych, którzy mają Wzrok, ślady Ulgu są często oznaką złych zamiarów.
Ulgu oszukuje nie tylko pojedynczych ludzi, potrafi ukrywać tajemnice przed całymi miastami, a nawet całym społeczeństwem. Na przykład mówi się, że Fimir, diabły mgły, o których mówi się, że żyją na bagnach i torfowiskach Pustkowi i których matriarchy potrafią tworzyć nadprzyrodzone mgły, używają magii zasilanej przez Ulgu. Szary Wiatr ukrywa ich istnienie i wszelkie ślady po nich. Skaveni, być może największy sekret Imperium, są mocno zamaskowani w Ulgu. Pomimo rosnącego wtrącania się szczuroludzi w społeczeństwo ludzkie, ich istnienie jest nadal w dużej mierze nieznane, a historie o nich są spisywane jako fantazje, złudzenia lub opowieści o straszydłach opowiadane w celu zastraszenia dzieci do posłuszeństwa. Ta zbiorowa odmowa uznania istnienia Skavenów jest sztuczka, którą Ulgu płata zbiorowemu umysłowi społeczeństwa. Plotki głoszą, że utrzymuje się ono przy życiu dzięki wielkiemu rytuałowi, który Skaveni odprawiają co roku w Skavenblight, ich stolicy ukrytej w ohydnym sercu Skażonych Bagien. Ale z drugiej strony same te plotki mogą być sztuczkami zasypanymi Ulgu. Z drugiej strony, być może takie stworzenia w ogóle nie istnieją, Ulgu po prostu oszukuje „oświeconych”, aby myśleli, że istnieją.
Szare Kolegium[]
Szary Zakon to zużyty i podniszczony kamienny budynek, pozornie źle usytuowany w zaułkach najbiedniejszej i najbardziej podejrzanej dzielnicy Altdorfu, która obfituje w podejrzane burdele i brutalne tawerny. Nawet Straż woli trzymać się z daleka, chyba że w znacznej sile, a żaden uczciwy obywatel nie zaryzykowałby wejścia do takiej meliny łotrów i rzezimieszków. Ale Cieniomistrzowie nie są zwykłymi obywatelami.
Kolegium nie jest dużym budynkiem, nie różni się też znacząco od innych, które z nim sąsiadują. Jego członkowie wchodzą i wychodzą wieloma sekretnymi wejściami znajdującymi się w okolicznych ulicach, a legenda głosi, że z Kolegium łączą się niezliczone ukryte drogi, zarówno na powierzchni, jak i pod ziemią, które ciągną się przez całe miasto, chronione potężnymi zaklęciami odwracającymi uwagę. Nic dziwnego, że nikt z zewnątrz nigdy ich nie odnalazł.
Sam budynek jest skromnych rozmiarów kamienną budowlą, starożytną i rozpadającą się. Nie jest to imponujący widok, ale w jego murach, z brakującymi kamieniami, poplamionymi i pokrytymi mchem oknami, jest coś niesamowitego. Dach ma wyraźne dziury i wydaje się, że wpuszcza deszcz do środka. W okapach gnieżdżą się ptaki, a w pojedynczej zrujnowanej wieży mieszka rodzina białych sów.
Wnętrze Kolegium jest prawie tak samo zniszczone jak zewnętrze, z nieregularnie rozmieszczonymi gargulcami na ścianach. Pomieszczenia sprawiają wrażenie nieużywanych komnat, które odbijają się echem na dźwięk kroków. Jest tu jedno laboratorium z wyglądającym na starożytny sprzęt alchemiczny. Od alembików po retorty ciągną się pajęczyny, a w pękniętych starych dzbanach znajdują się stare ptasie gniazda. Miejsce wygląda na dawno opuszczone.
Niektórzy twierdzą, że gdzieś na terenie zakładu znajduje się wielka biblioteka, zawierająca wiele rzadkich i ciekawych tomów wiedzy oraz sekrety członków wielu mrocznych kultów w Imperium. Jednakże, o ile nie jest się Shadowmancerem, nikt wchodzący do Kolegium nie może mieć nadziei na odnalezienie tej biblioteki, o ile w ogóle istnieje. Plotka głosi, że nikt, kto nieproszony nie wszedł do Kolegium, nigdy więcej się stamtąd nie wydostał, stąd też budynek jest pozostawiony sam sobie przez przestępczy element tej raczej podejrzanej dzielnicy.
W nocy za zaciemnionymi oknami można czasem dostrzec słabe, tajemnicze światła. Prawdopodobnie odstrasza to ciekawskich mieszkańców i nadaje temu miejscu aurę ekscentrycznej tajemniczości, ale kto to wie na pewno?
Cieniomistrzowie to wędrowni wędrowcy i niewielu z nich mieszka w Kolegium w dowolnym momencie. Co tak naprawdę dzieje się w rozpadających się salach tego budynku, każdy może się domyślić.
Symbole i wygląd[]
Miecz Sądu, Peleryna i Zew Mgły są symbolami Szarego Zakonu.
Miecz Sądu jest symbolem Szarego Kolegium, a także władców Wiatru Ulgu dla Imperium. Jest on w równej mierze obietnicą i groźbą, gdyż miecz może być używany w obronie lub w sądzie, a Szarzy Czarodzieje są zagłębieni w ściganiu obu. Położenie miecza, jego czubek skierowany w dół, nie jest przypadkowe. Służy on jako przypomnienie zarówno szlachcicom, jak i chłopom, że sprawiedliwość Szarych Czarodziejów wisi nad ich głowami, gotowa zstąpić w każdej chwili.
Miecz ma wiele innych znaczeń, a Szarzy Czarodzieje używają go do oznaczania miejsc spotkań, kręgów rytualnych i innych miejsc władzy. Nawet najmniejsza zmiana w wyglądzie symbolu może znacząco zmienić przesłanie, które przekazuje - pod warunkiem, że zna się szczegóły kodu. Jednakże niewielu ludzi spoza Szarego Kolegium może twierdzić, że zna więcej niż kilka iteracji, a większość z tych skrawków wiedzy to prawdopodobnie tylko oszustwa starannie przygotowane przez Szarych Czarodziejów, by sprowadzić innych na manowce.
Gdy nie są przebrani, codzienne szaty Szarego Zakonu są, co nie jest zaskoczeniem, w odcieniach szarości. Często noszą obszerne peleryny z głębokimi kapturami i chustami, które zakrywają ich twarze. Ich ciała pod szatami są często chude i twarde od życia w ciągłej podróży i wolne od wszelkiego zbytku.
Symbolem Lore of Shadow jest miecz i zgodnie z tym symbolem, Shadowmancerzy zazwyczaj noszą miecze, często ukryte pod swoimi płaszczami. Są kompetentnymi wojownikami. Starsi Magowie Szarego Zakonu mają również tendencję do noszenia sękatych drewnianych lasek.
Omówienie[]
"Mit ten nie jest znany kultom, pochodzi on bowiem od Asurów, z którymi miałem szczęście rozmawiać o tych sprawach. Kiedy zawaliły się Wielkie Bramy, a mutujące energie Aethyru zostały uwolnione, pogrążona w żałobie Verena została poproszona przez Taala o przyłączenie się do obrony przed Mrocznymi Bogami. Został on królem po tym, jak jego ojciec, Asuryan, został zabity przez Krwawego Boga, i zebrał tych, którzy jeszcze żyli. Po wielu namowach, Verena w końcu zgodziła się dołączyć do ocalałych w Wielkiej Piramidzie. Kiedy dotarła na miejsce, była zszokowana widząc, jak niewielu pozostało przy życiu. Wiedząc, że desperacko potrzebują przewagi, Verena przestudiowała wielkie tablice Starców i odkryła istnienie Miecza Sądu Tlanxli, broni o niewiarygodnej mocy. Nie informując Taala, udała się do Południowej Bramy w przebraniu sługi Mrocznych Bogów. Po niezliczonych trudach, w końcu znalazła go w rękach boga-demon. Jak wiele innych artefaktów Starych Bogów, miecz był używany do realizacji planów Mrocznych Bogów. Bóg demon, o którym mowa, nazywał się Ulgu i otrzymał rozkaz od Pana Zmian, by wraz z siedmioma innymi bogami zalać królestwo śmiertelników Aethyrem. Verena, używając swej inteligencji i sprytu, podstępem zmusiła Ulgu do oddania jej miecza, po czym uciekła z powrotem do Piramidy, by dołączyć do ostatniej walki z Mrocznymi Bogami. Gdy dotarła na miejsce, siły Chaosu już szykowały się do ataku. Przyleciała i przyłączyła się do obrony. Krok po kroku obrońcy byli wypierani z piramidy, aż w końcu na szczycie Diamentowego Tronu pozostała tylko garstka bogów. Gdy wydawało się, że wszystko jest stracone, wielki, biały ogień buchnął z Tronu i Asuryan Feniks, noszący rozwidloną maskę z bieli i czerni, wyszedł naprzód. Z siłą zrodzoną z wściekłości, zmartwychwstały Król Bogów odepchnął zdezorientowane siły Chaosu. Po dziś dzień elfie sługi Vereny, nazywane przez nich Hoethami, noszą miecze, tak jak ich bóg. Z kolei my, Mądrzy Magowie Szarego Zakonu, również preferujemy tę broń, a wszystko to na pamiątkę mitu, który prawdopodobnie nie jest nawet prawdziwy."
-Markus Fischer, Magister Szarego Zakonu
Spośród wszystkich Zakonów, Magistrowie Szarego Zakonu są najbardziej celowo skryci, a także najmniej rozpoznawalni. Nie ufają im ani nie są lubiani przez zwykłych ludzi, którzy uważają ich za złowrogich i knujących - nawet bardziej niż innych Magistrów (z możliwym wyjątkiem Zakonu Shyish). Z tego powodu są czasem nazywani 'Czarodziejami Podstępu', choć sami nazywają się Szarymi Strażnikami. Ich moce, choć znaczne, nie sprzyjają zwykłym ludziom, gdyż są związane z zaklęciami ukrycia, iluzji, zamieszania, a czasem także niewidzialnej śmierci.
Szary Zakon to zniszczony i odrapany kamienny budynek, pozornie źle usytuowany w bocznych zaułkach najbiedniejszej i najbardziej niesławnej dzielnicy Altdorfu, hojnie usianej wątpliwymi burdelami i brutalnymi tawernami. Nawet Straż woli trzymać się z daleka, chyba że w znacznej sile, a żaden uczciwy obywatel zwykle nie ryzykowałby wejścia do takiej jaskini łotrów i rzezimieszków. Ale cienie nie są zwykłymi obywatelami. Kolegium nie jest dużym budynkiem, nie różni się też uderzająco od tych, które go sąsiadują. Jego członkowie przychodzą i odchodzą przez dowolną liczbę tajnych wejść znajdujących się na okolicznych ulicach, a legenda głosi, że istnieją niezliczone ukryte trasy połączone z Kolegium, zarówno naziemne, jak i podziemne, które rozciągają się przez całe miasto, chronione przez potężne zaklęcia zmylenia . Być może nie jest zaskoczeniem, że nikt z zewnątrz nigdy nie znalazł takich tras. Sam budynek jest skromnym kamiennym budynkiem, starożytnym i rozpadającym się. Nie jest to imponujący widok, ale jest coś wyraźnie niesamowitego w ścianach, z brakującymi kamieniami oraz poplamionymi i pokrytymi mchem oknami. Dach ma zauważalne dziury i wydaje się przepuszczać deszcz. W okapach gnieżdżą się ptaki, a pojedyncza zrujnowana wieża jest domem dla rodziny białych sów. Wnętrze Kolegium jest prawie tak samo zniszczone jak na zewnątrz, z chaotycznie rozmieszczonymi gargulcami na ścianach. Pokoje wyglądają jak nieużywane komnaty, w których słychać odgłos kroków. Jest jedno laboratorium z jakimś starodawnym sprzętem alchemicznym. Pajęczyny rozciągają się od alembików do retort, aw popękanych starych dzbanach znajdują się stare ptasie gniazda. Miejsce wydaje się być od dawna opuszczone. Niektórzy twierdzą, że gdzieś na terenie posiadłości znajduje się wielka biblioteka zawierająca wiele rzadkich i ciekawych tomów wiedzy oraz sekrety członków wielu mrocznych kultów w Imperium. Jednak nikt, kto wstąpił do college'u, nie miał nadziei na odnalezienie tej biblioteki, o ile w ogóle istnieje, chyba że był to Shadowman. Plotka głosi, że nikt, kto wszedł do Kolegium nieproszony, nigdy więcej się nie pojawił, dlatego budynek jest pozostawiony sam sobie przez przestępczy element tej dość obskurnej dzielnicy. Czasami można zobaczyć słabe, niesamowite światła poruszające się nocą za ciemnymi oknami. Prawdopodobnie mają one tylko odstraszyć ciekawskich mieszkańców i nadać temu miejscu aurę ekscentrycznej tajemniczości; ale kto wie na pewno? Shadowmancers to wędrowni wędrowcy, aw Kolegium przebywa ich niewielu. Nikt nie zgadnie, co tak naprawdę dzieje się w rozpadających się korytarzach budynku.
Filozofia[]
Szarzy Czarodzieje na ogół nie aspirują do stanowisk związanych z władzą lub bogactwem - coś, co mogliby łatwo osiągnąć, biorąc pod uwagę ich predyspozycje. Jednak shadowmancerzy uważają takie stanowiska za pułapki, które mogą ich związać i odebrać im wolność. Nie mieszają się też do lokalnej polityki, chyba że w służbie ochrony Imperium. Również w tym przypadku poświęcenie się jakiejś sprawie postrzegają jako rezygnację z wolności. Oprócz tych filozoficznych powodów, zasady Szarego Zakonu również zabraniają jego członkom angażowania się w takie działania. Zakon jest bardzo surowy w przestrzeganiu tych praw. Jego czujni magowie aktywnie przemierzają Imperium, szukając oznak nadużywania mocy przez shadowmancerów. Jeśli je znajdą, taki shadowmancer często znika bez śladu, jakby nigdy nie istniał. Szary Zakon jest zaprzysiężony do obrony Imperium przed jego wrogami, a jego członkowie traktują to zadanie poważnie. Jednak lojalność wobec Imperium nie jest dla Szarych Czarodziejów tym samym, co lojalność wobec Imperatora. Dla wielu Szarych Czarodziejów Cesarz Karl-Franz niekoniecznie jest ucieleśnieniem Imperium - Imperium to coś więcej niż tylko jego głowa. To w takim samym stopniu ludzie zarabiający na życie w miastach, rolnicy, którzy uprawiają ziemię, czy żołnierze, którzy jej bronią.
Obowiązki i kontrakty[]
Choć Shadowmancerzy, podobnie jak Magistrów każdego innego Kolegium, zobowiązuje się do służby w państwowych i prowincjonalnych armiach Imperium, bycie mobilnym wzmacniaczem siły dla armii nie jest ich główną czy nawet najbardziej odpowiednią rolą.
Patrząc na zniszczoną posiadłość, którą Zakon nazywa swoim Kolegium, niewielu zdałoby sobie sprawę, że jej właściciele są jedną z najdalej idących (i pod pewnymi względami jedną z najpotężniejszych) organizacji w Imperium. Jednak zniszczony wygląd zewnętrzny budynku jest przykrywką dla sekretnych i czasami złowrogich celów. Za zniszczoną fasadą, która otacza Szary Zakon, kryje się skuteczna i bezwzględna siatka szpiegowska. Ale Zakon Cieni nie pracuje dla arystokracji żadnej konkretnej prowincji, nie pracuje też dla samego Imperatora - przynajmniej nie w sposób bezpośredni czy polityczny, choć często służy jako doradcy.
Shadowmancerzy, podobnie jak Hierofantów, mają za zadanie przede wszystkim prześladowanie wrogów w społeczeństwie Imperium i ochronę ideałów Imperium. Podczas gdy Hierofanci są przede wszystkim egzorcystami, szukającymi i pomagającymi tylko tym, którzy są opętani przez demony lub najczarniejszą magię, Shadowmancerzy służą jako dyplomaci, szpiedzy, a nawet zabójcy, których zadaniem jest odnajdywanie i eliminowanie sieci nielegalnych organizacji, które działają w cieniu, podkopując cywilne, wojskowe, polityczne i religijne struktury Imperium. W tej pracy ich czary perswazji, odwracania uwagi, ukrywania i podstępu są bardzo cenne.
Oznacza to jednak, że często ryzykują wejście w konflikt z Łowcami Czarownic, którzy uważają wszystkie "licencjonowane czarownice" za niegodne zaufania i zbyt zaangażowane we własne sprawy. Łowcy Czarownic, ani żadna inna wielka władza w Imperium, nie zdają sobie sprawy, że szukanie korupcji w organizacjach, które często wydają się (lub w rzeczywistości są) ponad prawem, to tylko jedno z wielu samozwańczych zadań Zakonu.
Dzięki mistrzostwu w posługiwaniu się cieniem i iluzją oraz umiejętności odwracania uwagi, mogą oni z łatwością infiltrować organizacje, wchodzić i wychodzić z budynków niezauważeni, zabijać ludzi i sprawiać, że wygląda to tak, jakby zrobił to ktoś inny, oraz ogólnie dezorientować i wprawiać w zakłopotanie opinię publiczną. Shadowmancerów jest stosunkowo niewielu, ale są skuteczni.
Niemal niemożliwe jest zidentyfikowanie Magistra Szarego Zakonu, jeśli on sam sobie tego nie życzy. Nieszkodliwy staruszek z wędrownym teatrzykiem; młoda kobieta, która za pieniądze wykonuje banalne iluzje na rynku miejskim; poplamiony podróżą Magister z grupą awanturników w rogu gospody; nowy adept jakiegoś daemońskiego kultu; żebrak, kapłan, kupiec, szlachcic, dyplomata, czy zmęczony bitwą żołnierz - Shadowmancerzy mogą udawać niemal każdego.
Jedyną niekolegialną władzą, przed którą Szary Zakon teoretycznie odpowiada, jest sam Imperator, ale w rzeczywistości nie jest to tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Shadowmancerzy służą na wojnie, co jest ich obowiązkiem, zgodnie z postanowieniami Statutów Magii Imperialnej. Jednakże Volans, pierwszy Patriarcha, oraz kolejni Lordowie Magistrowie Szarego Zakonu (obecnie pod przewodnictwem Patriarchy Magistra Reinera Starke) zabronili Szaremu Zakonowi sprzedawania swoich umiejętności, aby wspomóc różne polityczne manewry Hrabiów-Elektorów i innych ciał rządzących. Ich celem było przeciwstawianie się Chaosowi we wszystkich jego formach, a nie wywieranie nadmiernego wpływu na wewnętrzne walki polityczne Imperium. Cesarz mógłby zostać zmuszony do abdykacji lub, co gorsza, ulec pokusom Chaosu, przez co przestałby być sojusznikiem, a stałby się potencjalnym wrogiem Imperium. Uznano za nierozsądne, by cała prawda o zdolnościach i działaniach Zakonu dostała się w ręce potencjalnego wroga; tak więc Imperator, Elektorzy, władze religijne, Gildie Kupieckie i mieszczanie Imperium wiedzą niewiele lub nic o tajnych działaniach Shadowmancerów tuż pod ich nosami.
Ale praca Shadowmancerów nigdy nie jest skończona. W wielkich organizacjach Imperium znajduje się wielu wpływowych ludzi, którzy sami są kultystami Chaosu i dysponują znacznymi środkami, aby utrudniać i blokować tajną działalność Cieniowców. Po części dlatego Zakon jest tak rozproszony po całym Imperium - im bardziej są scentralizowani, tym łatwiej jest ich ograniczać i śledzić ich ruchy.
Shadowmancerów można znaleźć na usługach ważnych urzędników, kupców i szlachty, niezależnie od tego, czy te grupy zdają sobie z tego sprawę, czy nie. Lordowie Szarego Zakonu zapewniają, że wszyscy Magistrowie ich Zakonu są bardzo ściśle związani Statutami Magii i własnymi, bardzo surowymi zasadami Zakonu. Shadowmancerzy mogą praktykować swoje czary tylko dla dobra Imperialnego społeczeństwa i są wyraźnie zabronieni od używania magii dla własnego zysku lub wyłącznie dla politycznych lub finansowych korzyści swoich patronów. Wszyscy Shadowmancerzy muszą złożyć śluby ubóstwa i nie wolno im gromadzić majątku lub bogactw, które nie są bezpośrednio i praktycznie przydatne dla ich sprawy. Wszelkie naruszenia wielu surowych zasad ustanowionych przez Zakon są ścigane bardzo surowo i energicznie.
Zakon Cieni zabił lub spacyfikował więcej swoich własnych członków niż jakikolwiek inny Zakon Magii, co jest raczej odzwierciedleniem braku tolerancji dla łamania zasad i korupcji w Zakonie, niż dowodem niegodności zaufania ich Magów.
Szarzy Strażnicy są znani ze swojej mądrości i taktu politycznego, i są cenieni jako dyplomaci.
Żołnierze i szpiedzy[]
Jak wszyscy czarodzieje, tak i shadowmancerzy mają służyć Imperium przez kilka lat, walcząc z jego wrogami. Ale Podczas gdy inne zakony służą głównie w wojsku, Szary Szary Zakon chętniej służy w tajnych misjach, poszukując niewidzialnych wrogów wewnątrz Imperium. niż walczyć z widocznymi na zewnątrz. W związku z tym mają dobre kontakty z imperialnymi siatkami szpiegowskimi, jak np. Czarna Komnata, która przyjmuje Szarych Czarodziejów w w swoje szeregi. Dzięki temu Szary Zakon może dowiedzieć się, jak działają te organizacji i poznawać ludzi, którzy tam pracują, co jest całkiem przydatne, ponieważ wielu z nich kończy jako doradcy w tych służbach.
Skaveny[]
Istnieją opowieści o tym, że szermierze cieni kontaktują się z Skavenami, pomagając im utrzymać ich istnienie w tajemnicy, a nawet pomagali im w niektórych misjach. Nie jest to nie dlatego, że Szary Zakon lekceważy zagrożenie, jakie ratmanów - wręcz przeciwnie. Jednak zamiast zamiast ostrzegać dwór cesarski, raczej zaciemniają o istnieniu Skavenów, woląc ich uśpić w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa niż straszyć ich głębiej pod ziemią. Dzięki temu łatwiej jest ich szpiegować. Szary Zakon jest szczególnie zainteresowany corocznym rytuałem, który Skavenowie Skavenów, aby zamroczyć umysły ludzkości, utrzymując ich ich istnienie w tajemnicy przed opinią publiczną. Szarzy Czarodzieje uważają, że taka magia może być użyteczna, jeśli znajdzie się w odpowiednich rękach.
Kult Vereny[]
Kult Vereny jest wyraźnie chłodno nastawiony do Szarego Zakonu. Zakonu. Verenianie szanują prawdę, a nie lubią iluzji i iluzji i błędnych wskazówek. Dlatego uważają praktyki Lore Cieni są niesmaczne na poziomie ideologicznym. Ponadto niechęć do Szarego Zakonu, który przyjął Miecz Sprawiedliwości jako symbolu. Wyznawcy Vereny mają skłonność do wyznawania poglądu że aby sprawiedliwości stało się zadość, musi być ona widoczna, a gry cieni Szarego Zakonu są obrazą dla tej zasady. Większość Verenian nie dostrzega tych różnic, przyznając, że zarówno Kult Vereny, jak i Szary Szarego Porządku służą ostatecznie cywilizacji, ale niektórzy zatwardziali dążą do osłabienia, a nawet zniszczenia Szarego zakonu
Praktyki[]
Ze względu na naturę swojej działalności, Cieniomistrzowie prawie nigdy nie przyjmują praktykantów, którzy nie ukończyli wieku nastoletniego. Im dłużej dana osoba swobodnie wędruje po świecie, tym więcej haczyków świat może w nią wbić - tak uważają Magowie Szarego Zakonu. Ponadto, będąc bardzo podejrzliwą grupą, prawie nigdy nie przyjmują kandydatów do swojego Kolegium, każdy Mag woli podróżować po Imperium i samemu znajdować sobie uczniów, najlepiej młodych ludzi, którzy absolutnie nie spodziewają się tego.
Ponieważ Shadowmancerzy muszą się często przemieszczać, często zabierają swoich uczniów ze sobą, wędrując po Imperium. Oznacza to, że uczniowie Szarego Zakonu zazwyczaj mają większe doświadczenie w poznawaniu świata takim, jakim chciałby go widzieć ich mistrz, co predysponuje ich do pójścia w ślady mistrza, gdy nadejdzie właściwy czas.
Słynni Cieniomistrzowie[]
- Adhemar Fitztancred -- Szary Strażnik, Gawędziarz i Kłamca
- Algard -- Magister i twórca legendarnego skarbca eldritch tomes.
- Cristoph Engel -- Mistrz Czarodziej z siedzibą w Ubersreik.
- Gavius Klugge -- Podejrzany członek i oficer The Cloak.
- Giovanni Mezzo -- Mistrz kuchni i właściciel Mezzo's, słynnej restauracji dla czarodziejów i miejsca spotkań.
- Kurtis Krammovitch -- Lord Czarodziejów i mentor Markusa Fischera.
- Markus Fischer -- Lord Magister i tajny podwójny agent Jeżozwierzy.
- Olorin -- Członek Koleżeństwa.
- Ptolos -- Arcymag, który zdobył Szarą Różdżkę w bitwie o Krwawą Twierdzę.
- Reiner Starke -- Mag Patriarcha Zakonu Cieni.
- Wilhelm Holswig-Schliestein -- Szary Strażnik, Szopenfeldziarz i Kłamca.
- Immanuel-Ferrand Holswig-Schliestein- członek rady stanu 2512 roku