W roku VII, 168 (2468 IC) Crone Hellebron ogłosiła świętą wojnę rzezi w imię Khaine'a. Wraz z Tullaris Dreadbringer jako swoją mistrzynią, wyruszyła z Har Ganeth na czele wielkiego zastępu elfich wiedźm i przemierzyła każde z głównych miast Naggaroth. Morderstwa podążały za nią, a z każdym mijającym dniem coraz więcej elfów dotkniętych przez Khaine'a przybywało pod jej ponury sztandar. Kiedy Hellebron powróciła na Har Ganeth i popłynęła statkiem do prymitywnych wschodnich krain, jej armia liczyła tysiące wojowników ze wszystkich warstw społecznych Mrocznych Elfów.
Zanim statki dotarły do wybrzeży Bretonnii, krucjata Hellebron skurczyła się do niemal połowy początkowych rozmiarów. Podróż była długa, a Khaine zawsze spragniony, więc każdej nocy najsłabsi na każdym statku byli poświęcani, aby utrzymać przychylność Władcy Mordu. Niezrażona Hellebron poprowadziła swoją armię na południe, mordując wszystkich, którzy stanęli jej na drodze. W bitwie pod Nouvionne zmiażdżyła armię księcia D'Bastalle'a, a tej nocy Kociołki Krwi wypełniły się po brzegi esencją życiową Dam i Rycerzy Graala. Ruszyli dalej, przez Książęta Pogranicza i Złe Ziemie, i nigdy nie zabrakło krwi do napędzania rytuałów. Rzeczywiście, gdy tylko krucjata wkroczyła na Złe Ziemie, plemiona orków zbiegły się, by sprawdzić ich potęgę, ale ich prymitywni bogowie nie byli tak silni jak Khaine. Jeden po drugim, każdy Waaagh! został złamany, a plugawa krew jego wojowników przysięgła Panu Mordu.
Wkrótce Hellebron zapragnęła powrócić do Naggaroth ze statkami pełnymi łupów zwycięstwa. Jednak Tullaris Dreadbringer pragnął nieść imię swego pana przez inne krainy i ku nowej chwale. Niektórzy ze zwolenników krucjaty ponownie popłynęli z Hellebronem, ale większość opowiedziała się po stronie Tullarisa i udała się na południe, do martwej krainy Nehekhara.
Początkowo armia Tullarisa odnosiła sukcesy i przez tygodnie pokonywała każdą wysuszoną armię wysłaną przez Królów Grobowców. Ale chociaż Nehekhara była krainą bogatą w wiele rzeczy, nie można było zaliczyć do nich świeżej krwi. Pozbawiony ofiar i czci Khaine wycofał swoje błogosławieństwa, a fala bitew szybko przechyliła się na korzyść Króla Grobowców. Zbyt późno Tullaris zawrócił swoją armię na północ, nękany na każdym kroku przez grzebiące konstrukty i nieustępliwych rydwanów. W końcu wyczerpane Mroczne Elfy dotarły do północnej granicy Nehekhary i perspektywy wytchnienia. Niestety, Królowie Grobowców deptali im po piętach, a Tullaris musiał wygrać ostatnią bitwę, jeśli miał mieć jakąkolwiek nadzieję na ucieczkę.
Tak więc Tullaris Dreadbringer dokonał ostatniego, chwalebnego poświęcenia, poświęcając połowę swojej armii, aby ocaleni ponownie poznali błogosławieństwo Khaine'a. Oblani krwią swoich towarzyszy i intonując chwałę Panu Mordu, ostatni wojownicy krucjaty zeszli w piaski Nehekhary, by odnieść jeszcze jedno zwycięstwo w imię Khaine'a.