Położony na północnym krańcu Alzimów, Martek zyskał swoje bogactwa dzięki złożom rud żelaza i srebra w górach. Tunele byłych kopalni ciągną się niezliczonymi milami otwierając się w ogromne jaskinie i, jeśli wierzyć historiom, łączą się z tunelami starszymi niż rasa ludzi. Wykorzystując te tunele i koryta wyschniętych podziemnych rzek, kupcy z miasta prowadzą swoje karawany pod wielkimi górami. Podróż taka jest bezpieczniejsza niż podróżowanie po powierzchni, ale czasami karawany po prostu znikają, prawdopodobnie gubią się w labiryncie tuneli.
Z gór spływają tysiące strumieni, zasilają one jezioro Fazoth-Ar nad którym zbudowane jest miasto. Fazoth-Ar jest największym jeziorem całej Arabii, nie tylko dlatego, że ma milę długości i pół szerokości, ale według legend nie ma dna. Im głębiej się schodzi, tym jezioro jest szersze. Wedle zwyczaju młode pary wrzucają do jeziora złoty przedmiot, ma im to prynieść szczęście. Jednak pogłoski przekazywane szeptem mówią o bardziej mrocznych rytuałach i ofiarach przeprowadzanych, aby zadowolić bogów Fazoth-Ar.
Martek jest prawie zawsze okryte cieniem gór. Tylko o świcie i zmierzchu słońce pada na miasto kąpiąc je w czerwonym świetle. Miasto słynie ze swoich festiwali i uroczystości, tak jakby mieszkańcy chcieli zapomnieć o cieniu jaki kładzie się na mieście. Jednak dzięki temu jest tam chłodniej, a warunki do życia są lepsze niż w innych miastach. Herbem Martek jest złota góra na ciemnoniebieskim polu.