Po porażce w bitwie o Północny Grzbiet(9IC) Sigmar wycofał się ze swoją armią do Middenheim, mając nadzieję na przyciągnięcie do siebie najeźdźców i zyskanie czasu dla innych hrabiów na zebranie armii i wyruszenie mu na pomoc.
Cormac Bloodaxe chciał spalić i splądrować resztę nowego Imperium, które było znacznie słabiej bronione, ale Kar Odacen zażądał, aby zaatakował twierdzę, aby zniszczyć Sigmara i wezwał wielką hordę bestii do pomocy Cormacowi.
Rozmieszczenie obrońców[]
Główny wiadukt do miasta został tak dobrze skonstruowany przez krasnoludy, że żaden kamień nie mógł zostać usunięty, a jego barbakan był tylko trochę wyższy od człowieka. Pomimo dużej liczby uchodźców stłoczonych w mieście, było wystarczająco dużo jedzenia, aby przetrwać miesiąc i było ono strzeżone przez uzbrojonych strażników. Studnie miejskie były również pokryte żelaznymi kratami, aby kontrolować dostęp.
- Sigmar i Redwane bronili wiaduktu prowadzącego do miasta i częściowo zbudowanej cytadeli na jego szczycie z tysiącem wojowników ze wszystkich plemion w mieście.
- Pendrag i Myrsa dowodzili północną częścią miasta z kolejnymi 1000 wojowników, w tym Białymi Wilkami.
- Wschodnia część miasta była broniona przez Conna Carstena i jego Udose.
- Zachodu bronił hrabia Marius ze swoimi Jutonami i najemnikami.
- Wolfgart zabrał 500 wojowników do tuneli pod miastem, podzielonych na pięć grup.
- Bardzo młodzi lub starsi, którzy wciąż mogli walczyć, mieli za zadanie bronić ulic, zwłaszcza tych prowadzących do wielkiej świątyni w budowie.
Początkowy atak[]
Sigmar i jego oddział odparli trzy ataki na bastion wiaduktu, zanim napastnicy przywołali wielką świątynię Chaosu, która wlała nienaturalną siłę w okolicznych współplemieńców, mutując wielu z nich. W tym samym czasie Pendrag i jego siły zostały zaatakowane przez skrzydlate istoty i bestie, rojące się na samej skale. Pod miastem Wolfgart musiał stawić czoła siłom Skavenów, które wydrążyły tunele w dolnych korytarzach.
Sigmar i Ulfdar poprowadzili do walki Ostrza Króla Udose, dokonując rzezi w kierunku Ikony Chaosu, a berserkerzy najwyraźniej czerpali siłę ze świątyni tak samo jak Norsii. Odpierając wojowników z północy, Sigmar zabił demony, które ciągnęły ołtarz i zdołały zepchnąć go z krawędzi wiaduktu, by zniszczyć go poniżej. Na dole Wolfgart walczył ciężko, ale zostałby pokonany, gdyby nie przybycie kontyngentu krasnoludów dowodzonych przez Alarica Szalonego.
Na wschodnich murach tuziny klanów Udose wyrżnęły stada bestii, które wdarły się na skałę przy dźwiękach piszczałek. Następnie szaman Bray rzucił zaklęcie, które przekształciło klan Gallis w bestie, które rzuciły się na resztę plemienia, niszcząc obronę.
Na początku hrabia Marius i jego najemni kusznicy wyrżnęli wszystkich, którzy próbowali wspiąć się na ich część muru. Czary zniewoliły wszystkich jego ludzi, dając im wizje bogactwa, ale był chroniony przez swoje magiczne ostrze i kiedy krzyczał na swoich ludzi, został dźgnięty przez swojego pomocnika Bastiaana, nawet gdy bestie dotarły i zaczęły zabijać jego najemników.
Na wschodzie Magnus Anders, sześćdziesięcioletni weteran, poprowadził starszych i młodszych w serii partyzanckich ataków na wroga, który przełamał obronę, podczas gdy na zachodzie rosnące w siłę bestie zostały nagle zaatakowane przez Łamaczy Żelaza z Karaz-a-Karak dowodzonych przez Alarica i Wolfgarta. Wraz z zachodem słońca miasto zostało ponownie zabezpieczone.
Runefang[]
Alaric przywiózł nie tylko 500 krasnoludzkich wojowników do pomocy w obronie, ale także pierwszy z Runefangów, który Sigmar przyjął z wdzięcznością, dając go Pendragowi, podczas gdy zatrzymał Ghal-Maraz. Przez następne dwanaście dni Norsii i ich sojusznicy atakowali miasto, a dopóki Alaryk nie wyrył w kamieniach runów ochronnych, nienaturalna burza uderzała w fortecę-miasto.
Koniec[]
W miarę trwania oblężenia Norsii zbierali i dekapitowali wszystkie zwłoki, które spadły z iglicy, a czaszki wrzucali do ogromnego dołu, szerokiego na dokładnie osiemdziesiąt i głębokiego na osiem jardów. Cormac zszedł w jego głąb, a czempioni z różnych plemion (z wyjątkiem czczącego Shornaala Hunga) stanęli na jego skraju, każdy ze sztyletem przy gardle zaciekłego wojownika.
Cormac rytualnie wziął głowy 88 jeńców, pozwalając ich krwi obmywać jego twardą jak żelazo skórę i czując, jak ściana między światem śmiertelników a pustką staje się coraz cieńsza. Kar Odacen został zasilony mocą przyciągniętą do dołu i wypowiedział pierwsze słowa śmierci, które były echem narodzin Kharnatha. Wojownikom poderżnięto gardła, a w odpowiedzi w jamę uderzyły karmazynowe błyskawice i Cormac stał się Krwiożercą.
Na miasto przypuszczono ponowny atak, Norsii byli bardziej wściekli niż wcześniej, ale różni hrabiowie poprowadzili swoich ludzi, by ponownie ich odeprzeć. Wtedy nadleciał Krwiożerca, a sama jego obecność sprawiła, że najodważniejsi wojownicy zaczęli uciekać i dopiero gdy Pendrag zdołał odzyskać odwagę i cisnął swoim Runefangiem w niebo, by rozproszyć towarzyszące mu cienie, obrońcy się zjednoczyli. Norsii zaszarżowali raz jeszcze, tym razem prowadzeni przez Azazela.
Kiedy Większy Demon wylądował w pobliżu świątyni Ulryka, jedna trzecia z setki ludzi, którzy stali tam z Sigmarem, padła martwa z przerażenia, a wielu uciekło. Zarówno Wolfgart, jak i Redwane zdołali uderzyć w ogromną manifestację Khornate, ale ich broń została zniszczona, a oni sami zostali ranni w odwecie, podczas gdy Sigmar został rozbrojony uderzeniem jego bicza.
Pendrag przebił się przez Norsii, zanim stanął twarzą w twarz z samym Azazelem i chociaż walczył z całych sił, szybko odkrył, że wszystkie jego umiejętności, moc i szybkość wciąż nie mogą się równać z odrodzonym Gerreonem. Otwin i Marius dołączyli do niego w walce z Azazelem, ale mistrz Slaanesha zranił najpierw Mariusa, a następnie przebił udo Otwina jednym ze swoich mieczy. Ku irytacji Azazela, Król Berserkerów złamał miecz. Pendrag ponowił atak, ale jego przeciwnik znów był zbyt szybki, wbijając złamane ostrze w jego serce.
Jednak nawet gdy wyciągnął złamany miecz z ciała Pendraga, Azaxel ogarnął wstręt do samego siebie i żal i wycofał się z miasta. [Umierający Pendrag poprosił, by Myrsa przyjęła zarówno jego Runefang, jak i tytuł hrabiego Middenheim, na co Wieczny Wojownik niechętnie przystał. Podobnie jak Azazel, Bestie miały dość i pomimo protestów Kar Odacena wycofały się z powrotem do lasu.
W międzyczasie Sigmar walczył z Krwiożercą w ruinach świątyni Ulryka, udawało mu się przetrwać jego atak, aż do momentu, gdy sam oddech Ulryka wystrzelił, otaczając Myrsę, która wbiła swój miecz w plecy Daemona. Sigmar skąpał Ghal-Maraza w świętym płomieniu i roztrzaskał Krwiożercę jednym ciosem. Mroźny ogień Ulryka ogarnął całe miasto, a u boku każdego obrońcy pojawił się wilk złożony z błękitnego ognia.
Zwycięstwo[]
Norsii uciekli tylko po to, by spotkać się u podnóża Fauschlagu z odsieczą armii plemion Gtreat - ze wschodu przybyli Asobornowie pod wodzą królowej Freyi, Taleuteni pod wodzą hrabiego Krugara i wyjący dzicy Cheruseni. Z południa przybyli Endalowie pod wodzą hrabiego Aldreda i księżniczki Mariki, Menogotowie pod wodzą Markusa, Ostagotowie pod wodzą hrabiego Adelharda i Brigundianie pod wodzą Siggurda. Tylko dwóch z wielkiej armii Cormaca przeżyło późniejszą rzeź - płaczący szermierz i szaleniec z krwią płynącą z oczu.
Oblężenie dobiegło końca.