![Praag map warhammer by planjanusza depfqaw-fullview](https://static.wikia.nocookie.net/warhammerpl/images/0/08/Praag_map_warhammer_by_planjanusza_depfqaw-fullview.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/578?cb=20220725205355)
Praag, znane również jako Przeklęte Miasto jest najbardziej wysuniętym na północ większym miastem Kislevu i wielokrotnie zostało już najechane przez plemiona z północy. Podczas Wielkiej Wojny z Chaosem mury i same budynki były tak uszkodzone energią Chaosu że wyrosły im macki i oczy. Zawodzenia i krzyki odbijały się echem nad i pod ruszającym się i wijącym miastem. Po zwycięskiej obronie Kislevu, Kislevczycy zrównali miasto z ziemią i odbudowali je, choć wciąż podobno pozostaje tam mnóstwo mrocznej energii. Mieszkańcy Praag są uważani przez większość postronnych za najbardziej cwanych i nerwowych, a także za paranoików i możliwe sługi Mrocznych Potęg z północy. Praag jest również punktem zbornym dla rozproszonych plemion konnych w czasie wojny i posiada dużą populację Ungołów.
Historia[]
Praag to najstarsze miasto w Kislevie, zbudowane przez władców Ungolu przed przybyciem gospodarzy. Położone nad Lynskiem, w pobliżu górskich przełęczy na wschodzie, było naturalnym ośrodkiem handlowym: z okolicznych stanic zbierano mięso i skóry, a z gór spływał kamień i srebro. Miasto szybko zyskało przydomek "srebrnego miasta", nie tylko ze względu na główne źródło dochodów, ale także dlatego, że ulice i budynki były zdobione tym kruszcem i innymi cennymi metalami, aż błyszczące cebulowe kopuły i dachy o wysokich szczytach były widoczne na wiele mil.
To bogactwo miało też inny cel. Ich północne położenie sprawiało, że Praag było narażone na ataki, a jednocześnie zawsze pozostawało daleko od myśli władców w stolicy. Dlatego Praag poświęciło się, by stać się miejscem oszałamiającego piękna i wspaniałych rozrywek. Ich reputacja sprawiła, że do Praag stale napływali goście pragnący zakosztować rozkoszy północnego klimatu, dzięki czemu ochrona Praag nigdy nie została zapomniana.
Odzwierciedlał to również ich handel. Zboże w Praag jest słabe i rzadkie w porównaniu z tym z południowych krain, a miasto nie raz zostało zagłodzone przez południe. Aby zniwelować koszty transportu podstawowych produktów na północ, Praag rozwijało rzemiosło i sprzedaż luksusowych ozdób: złotych, srebrnych i miedzianych ozdób, wysadzanych kamieniami szlachetnymi, a także najlepszych futer i tkanin, z których szyto wspaniałe nakrycia głowy, buty, biżuterię i peleryny. Wkrótce wszyscy dowiedzieli się, że najlepsi srebrnicy, jubilerzy, hafciarze, tkacze gobelinów, zegarmistrzowie i malarze kamei znajdują się tylko w Praag. Wielu z nich używało starożytnych wzorów i technik Ungolu, nieznanych mieszkańcom miast na południu. Podobnie Wysoki Przełęcz oznaczał dla Praag handel egzotycznymi towarami z dalekiego wschodu, takimi jak przyprawy, jadeit i kość słoniowa. Pieniądze z tego handlu szybko pokryły koszty głównej atrakcji miasta: wielkiej Opery. Wkrótce po niej powstała Akademia Muzyczna i Obserwatorium, do których chętnie zaglądali bojarzy z południa. Wspierano także czarodziejstwo; w czasach przed powstaniem Kolegiów Magii w Altdorfie, Praag było centrum Starego Świata dla magicznych i alchemicznych eksperymentów, a wiele legend mówi o dziwnych czarach działających na ulicach miasta.
Oczywiście, taki dobrobyt nie został utrzymany bez walki, a Praag jest miastem wojowniczym, jak również poetyckim. W ciągu tysiąca lat swojego istnienia miasto przetrwało niezliczone ataki, w tym ataki armii południowej stolicy. Duża populacja Ungolu i dumna niezależność Praag sprawiły, że miasto trzykrotnie próbowało dokonać secesji. Po trzeciej z nich, caryca wyparła władców Praag (zwanych Z'ra) i mianowała swojego agenta nad miastem, ale duch buntu wciąż żyje.
Większość działań militarnych Praag była skierowana przeciwko siłom Chaosu z północy. Przeciwko nim Praag wzniósł ogromne, pełne kolców mury zwane basta. Wewnątrz nich znajduje się drugi mur, oddalony zaledwie o jard, najeżony morderczymi otworami, które mają odstraszać najeźdźców. Obie warstwy są wyryte krasnoludzkimi runami ochronnymi i podobno zawierają starożytną magię, choć nikt z żyjących nie wie, czym ona może być. Za tymi obronami kolejne mury otaczają pierwotne miasto, znane teraz jako Stare Miasto. A na szczycie stoi masywna, naszpikowana armatami twierdza, usadowiona na skalnej ostrodze niczym masywny, zniekształcony gargulec.
W potężnych murach miasta znajdują się również pomieszczenia dla chłopów i koczowników z okolicznych wsi, którzy nieuchronnie uciekają do miasta, gdy zstępują do niego siły Chaosu. W Praag panuje więc nieustanna mieszanka ras: władca Gospodar, bojarzy Ungolu, ludność obłasti, stepowi koczownicy, czarodzieje Imperium, handlarze z Cathay, a nawet pozostałości Roppsmenn na Starym Mieście. Podziały rasowe są powszechne, ale przyćmiewa je konieczność zjednoczenia się Praagera zarówno przeciwko zagrożeniu z północy, jak i domysłom z południa. Praagery mają reputację paranoików i izolacjonistów, co jest poniekąd zasłużone. Praagery nie ufają nikomu, kto nie pochodzi z Praag, ponieważ ci, którzy tam nie mieszkają, nie są w stanie zrozumieć, co wiąże się z tym życiem. Dla wielu bycie Praagerem jest ważniejsze niż bycie Kislevitem.
Wytrzymanie niekończących się oblężeń i najazdów spowodowało, oprócz ogromnych strat w ludziach, także wielkie zniszczenia pięknych budynków miasta. Mieszkańcy Praag nigdy nie zapomnieli o rozlewie krwi, ale są stosunkowo spokojni o zniszczenie swojego miasta - to okazja do ponownego wykonania pracy w jeszcze wspanialszy i bardziej zaskakujący sposób. Kiedyś nie było niczego, czego Praag nie mogłoby znieść i po prostu odbudować od nowa. Potem nadeszła Wielka Wojna Chaosu.
Wielka Wojna[]
Gigantyczna armia Asavar Kul wyruszyła na południe, zdecydowana zniszczyć królestwa ludzi, a jej furia spadła przede wszystkim na miasto Praag. Wielka basta trzymała się mocno, żołnierze miasta byli odważni ponad wszelką miarę, a oblężenie trwało miesiącami, dopóki poskręcane ciała armii Chaosu nie zostały ułożone na szczytach murów. Ale fali nie można było powstrzymać na zawsze. Mury upadły, a Cytadela została opuszczona. Balefire spalił pałace, Mroczna Magia przetoczyła się przez domy, a Chaos zapanował na ulicach. Tysiące zostało zabitych lub zapędzonych w mroźne śniegi, i to byli ci, którzy mieli szczęście.
Ci, którzy przeżyli, wyczołgali się z powrotem, by znaleźć swoje miasto w ruinie - i jeszcze gorzej. Armie południa spaliły to, co pozostało, próbując oczyścić miasto, ale piętno Chaosu zostało głęboko wbite. Na murach pojawiły się potworne oczy i języki, ludzie i srebro stopili się w jedno, a wokół Ognistej Iglicy codziennie spadał deszcz odciętych palców. Czarna krew wypływała ze wszystkich studni, a dywany żywego, jęczącego ciała ślizgały się po powierzchni rzeki. Przez wiele lat po tym wydarzeniu co drugie dziecko rodziło się mutantem, a minęło sto lat, zanim na niebie znów można było usłyszeć ptaki.
Ale mieszkańcy Praag nie porzucili swojego miasta. Zamiast tego odbudowali je, kawałek po kawałku, z tego co udało im się znaleźć. Do dziś miasto ma chaotyczny wygląd, niedokończone lub przybliżone struktury wokół blizn i otwartych ran, które wciąż nie zagoiły się po zniszczeniach. Potem przyszły nowe inwazje i świeże zniszczenia. Mury zostały zburzone po raz kolejny dwieście lat później. W obliczu tak nieubłaganego cierpienia wielu poddało się rozpaczy. Naprawy zaczęły odchodzić w zapomnienie, spustoszenia nie dało się już odzyskać. Niektórzy opuścili miasto, inni zostali i czekali na śmierć. Jeszcze więcej żeruje jak kruki na jego chorych, bezprawnych ulicach. I Chaos narasta: uliczki Nowego Miasta pochłaniają dusze tych, którzy nimi chodzą, zmarli nie śpią w swoich grobach, a niespokojne duchy nawiedzają ruiny wypatroszonych wież.