Warhammer Wiki
Advertisement
Warhammer Kouran Darkhand

Po powrocie do Naggarond, Kouran zastał stolicę w stanie wojny, Morathi uwięzioną i nie mniej niż ośmiu Mrocznych Książąt domagających się tronu Malekitha, który według nich był pusty. Kouran nie chciał jednak tolerować takiej nielojalności. Ogłosił Czarną Wieżę Malekitha zakazanym terenem i egzekwował swój rozkaz za pomocą broni Czarnej Straży. Agenci Morathi wkrótce skontaktowali się z Kouranem. Poinformowali go, że jego pani udała się w odosobnienie z własnej woli, zamiast dać swoim wrogom satysfakcję z egzekucji. Czarodziejka z zainteresowaniem obserwowała chaos. Była pewna, że Król Czarownic powróci, ale nie chciała pozwolić, by Naggarond rozpadł się pod jego nieobecność. Skarb Morathi był obfity, a jej łańcuchy nie przeszkadzały jej w wykorzystywaniu go w różnych kultach zabójców w Naggarondzie. Więzienne kraty niewiele mogły zrobić, by powstrzymać złośliwość czarodziejki.

Miesiąc później Kouran zaprosił ośmiu pretendentów do tronu do pałacu Wiedźmy-Króla. Powiedział im, że mogą przynieść dowolną broń, ale muszą przyjść sami. Mroczni książęta przeszli przez czarne wrota z paranoją w oczach, a ich skóra pokryta była bliznami po próbach zamachów. Zebrali się w milczeniu u stóp tronu Malekitha, przed ucztą, której nikt nie chciał zjeść z obawy przed trucizną.

Gdy Mroczni Książęta zajęli swoje miejsca, głos zabrał Kouran. Powiedział, że byłoby stosowne, aby nowy król Mrocznych Elfów wstąpił na tron dopiero po tym, jak zademonstruje swoją siłę i determinację. Następnie ostrzegł pretendentów: sala tronowa została zapieczętowana i pozostanie taka, dopóki przy życiu nie pozostanie tylko jeden lokator, a jeśli on, Kouran, będzie tym lokatorem, zachowa tron i królestwo aż do powrotu Malekitha. Nie obchodziło go, co zrobią inni, jeśli on zwycięży. W tym momencie zalotnicy podnieśli się z wściekłością i odłożyli na bok kłótnie w obliczu arogancji Kourana. Kouran, ze swojej strony, podszedł do tronu króla czarownic, uważając, by nie odwrócić się plecami do zgromadzonych szlachciców, i wyjął z cienia swoją halabardę.

Godzinę później drzwi sali tronowej otworzyły się, by ukazał się w nich kapitan Czarnej Straży. Za nim znajdowała się komnata splamiona krwią i krwią, choć on sam był dziwnie nieskalany, z wyjątkiem zadrapania na lewym policzku. Tej nocy Czarna Straż opuściła pałac i wyszła na ulice Naggarond, gdzie dokonała rzezi rodzin i zwolenników zmarłego, którzy próbowali przejąć tron. Kouran osobiście uwolnił Morathi z niewoli i otrzymał za to niezmierzoną nagrodę.

Przez sześć miesięcy Morathi i Kouran oczyszczali Naggarond. Setki szlachciców zabrano do Har Ganeth w łańcuchach lub rzucono na stosy ofiarne. Dopiero gdy ostatni spiskowiec został wyeliminowany, Morathi udała się na północ do Ghrondu, pozostawiając Kourana jako regenta na pustym tronie.

Advertisement