Warhammer Wiki
Advertisement

Był rok 278 Pory Zniszczenia. Po przespanej zimie pełnej złych snów, Orion odrodził się jako szaleniec. Król Lasu zawsze był uważany za osobę gniewną i podatną na wściekłość, ale tym razem jego zachowanie było poza wszelką kontrolą — jedynie Ariel mogła się czuć w jego towarzystwie bezpiecznie. Nikt nie był w stanie stwierdzić, co było przyczyną jego szaleństwa. Jedni sugerowali, że chodziło o błąd w rytuale przyzywania. Inni twierdzili, że za problem odpowiadało ukrywane szaleństwo elfa, który stał się naczyniem dla duszy Oriona. Co najgorsze, później okazało się, że szaleństwo Króla Lasu rozprzestrzenia się niczym zaraza. Wkrótce wiele elfów i duchów Athel Loren skoczyło sobie nawzajem do gardeł. W tym samym roku, Dziki Gon zebrał się prawie cztery razy liczniejszy niż zazwyczaj i wyrządził o wiele większe szkody nim jeszcze opuścił las, by szerzyć swoją wściekłość na ziemiach Bretonii.

Rzeź dokonana tego roku na terenie księstwa Quenelles była tak wielka, że książę Fredfar nie miał wyboru i musiał zebrać swoich rycerzy, aby poprowadzić ich do walki z Orionem. Inni szlachcice z chęcią zignorowaliby całe zajście, ale Fredfar był człowiekiem honoru, dla którego nie istniała większa z cnót, więc nie mógł on siedzieć bezczynnie, podczas gdy jego poddani byli bestialsko mordowani.

W ten sposób Fredfar, książę Quenelles, padł ofiarą w bitwie z siłami natury, których nigdy nie miał szans pokonać. Wielu z najlepszych rycerzy księcia zginęło u jego boku. Z tego powodu siły Quenelles uległy znacznemu uszczupleniu. W rezultacie, kiedy Dziki Gon wyruszył dalej na północ, do samej stolicy księstwa, tłum oszalałych elfów i duchów bez większych problemów przedarł się za mury i kontynuował rzeź w mieście. Krew ściekała ulicami, gdy horda wreszcie opanowała swoją wściekłość, odzyskując zdrowe zmysły. Niestety, ani męstwo rycerzy, ani ostre włócznie chłopskich oddziałów nie mogły przedtem nic zrobić.

Wspaniałe miasto zostało uratowane dopiero, gdy szaleństwo Oriona poprowadziło go do świętego zagajnika w samym sercu stolicy. Kiedy tylko Król Lasu przekroczył zieloną granicę, gęsta mgła otoczyła jego ciało, a w sercu po raz pierwszy od chwili odrodzenia zapanował spokój. Niewiele wiadomo o tym, co miało miejsce później, gdyż mgliste opary ograniczyły wzrok każdego, kto był przy tamtym zajściu. Wszyscy zgadzają się, że smukła postać pojawiła się nagle obok Oriona, ale nikt nie jest pewien, kim była ani co powiedziała. O świcie następnego dnia, Orion i jego Dziki Gon opuścili spustoszone księstwo i powrócili do Athel Loren. W tym samym roku Król Lasu udał się na stos pogrzebowy o kilka miesięcy wcześniej niż zwykle. Nie podał jednak powodów swojej decyzji.

Źródła[]

Warhammer Armies: Wood Elves

Advertisement