Nad bezkresnym pustkowiem królestwa Khorne'a góruje mosiężna cytadela Krwawego Boga. Ściany tego bezbożnego bastionu są poszarpane, pokryte gęstą krwią i obwieszone gibbitami i szubienicami. Fosa mosiężnej cytadeli wypełniona jest nie wodą, lecz wrzącą krwią ofiar Khorne'a. Żelazne gargulce łypią z każdego parapetu, w ich oczach błyska nienawiść, a w brzuchach gotuje się roztopiony metal. Psy gończe grasują w przestrzeni między zewnętrznymi murami a twierdzą, żrąc starożytne kości i tęskniąc za świeżym mięsem.
Sam Khorne mieszka w wielkim sklepieniu w czarnym sercu centralnej twierdzy cytadeli. Osiem żelaznych filarów znika w ebonowym mroku, by udźwignąć niewyobrażalny ciężar sufitu sali tronowej. Na każdym filarze wyryto jedno z przykazań Khorne'a, edykty, które przemawiają do bezbożnych cnót gniewu, umiejętności wojennych i buntowniczości. W centrum sali Krwawy Bóg siedzi na potężnym mosiężnym tronie zakorzenionym na szczycie ogromnej góry czaszek. Obleczone w zbroję ciało Khorne'a jest szerokie i muskularne, a jego twarz przypomina wściekłego, warczącego psa o spustoszonych wargach. Kiedy Krwawy Bóg przemawia, robi to w kłębach czarnego gniewu, a każda guturalna sylaba rozpala powietrze w skażonych iskrach.
Na palcach Khorne'a znajduje się wiele mosiężnych pierścieni. Większość z nich ozdobiona jest jego własną runą czaszki. Na innych zamocowane są odcięte głowy pomniejszych bogów, które, jak się mówi, zostały zabite w osobistej walce. Jaka istota ośmieliłaby się stawić czoła Krwawemu Bogu na arenie walki, pozostaje tajemnicą, więc pochodzenie pozostałych pierścieni jest nieznane. U boku Khorne'a znajduje się potężny, dwuręczny miecz. Legenda głosi, że wyciągnięcie tej straszliwej broni jest zwiastunem wielkiego nieszczęścia i że Khorne mógłby rozdzielić istnienie jednym pociągnięciem, gdyby tylko zechciał. Gdzie indziej w cytadeli, potężne arsenały są zaopatrzone we wszelką możliwą broń, od sztyletów o okrutnych ostrzach i ząbkowanych dirków, po halabardy z jesionowej stali i ozdobne armaty. Jednak z powodów dawno zapomnianych przez śmiertelników, Khorne zawsze preferuje ten jeden miecz i nie uznaje żadnego innego ostrza.
U stóp tronu, we wszystkich kierunkach rozciąga się dywan z odłamków kości, szczątków zabitych przez czempionów Krwawego Boga. Dalej, w cieniu okapu komnaty leży potężne kowadło, na którym piec-Daemony wykuwają broń i zbroje dla ulubionych wyznawców Krwawego Boga - wielkich wojowników i potężnych przywódców wojennych, którzy zabijają dla tego, czego pragną. Tutaj także czai się wielki ogar Karanak, masywna, trójgłowa bestia-demon, która niestrudzenie grasuje w jaskiniowej sali tronowej
W najgorszej potrzebie, gdy jego armie są przeciążone, a cytadela oblężona, Khorne wstaje ze swego tronu, a jego opancerzone kroki wstrząsają królestwem Chaosu do głębi. W asyście gwardii honorowej Krwiożerców, z których każdy dysponuje siłą armii, Władca Bitwy uwalnia swój gniew, rozrzucając Daemony rywali każdym zamachem swego potężnego ostrza i depcząc ich połamane ciała. Taka gotowość do fizycznego udziału w Wielkiej Grze jest tym, co wyróżnia Khorne'a spośród innych bogów. Mimo to, jego osobiste interwencje są naprawdę rzadkie, a każda klęska oznacza odwrócenie losów wojny bogów.
Ciekawostki[]
W Age of Sigmar okazało się że Khorne jest najstarszą z sił chaosu. W zamierzchłych czasach walczył ze swoimi siedmioma braćmi(oprócz Nurgla,Slanesza i Tzzencha) o Mosiężny Tron i do dziś ich czaszki są jednymi z pierwszych które zdobią Tron z Czaszek