Pod przewodnictwem głównego maga Joviego Sunscryera, grupa czarodziejów z Zakonu Światła zamieszkała w Templehofie w Sylvanii i założyła Zakon Templehofu. Początkowo mieszkańcy miasteczka byli podejrzliwi, aż do wrogości. Czarodzieje byli jednak hojni w swoich monetach i niechętnie pozwolono im zostać, pod warunkiem, że będą się ukrywać przed "właściwymi ludźmi".
Od czasu ognistej demonstracji talentów kabały podczas najazdu ghuli w 2521 IC, mieszkańcy miasteczka przyjęli Zakon Światła na swoje zapchlone łono, nazywając ich "Białymi Czarodziejami", a w porze kolacji przynoszą miski gulaszu z zająca i rzepy do ich rezydencji na szczycie skały
Oficjalnie Zakon Światła założył wiejskie kolegium w Sylvanii, ponieważ to właśnie ich Kolegium Magii najlepiej nadaje się do wypędzania Nieumarłych. Udowodnili to już dziesiątki razy, odkąd zapadła Wielka Ciemność. Tylko burmistrze miasteczka, Vancel von Templehof, podejrzewa ukryty motyw: jego miasto leży zaledwie kilka dni na południe od spustoszonego Mordheim, a jeśli wierzyć łowcom nagród z doliny, ulice zniszczonego miasta wciąż kryją odłamki dziwnego kryształu, który czarodzieje cenią bardziej niż złoto...